Jedna piąta polskich użytkowników ceni pirackie programy
Blisko 20 proc. polskich internautów uważa, że pirackie aplikacje są tak samo bezpieczne jak oryginalne. Legalnego oprogramowania chce używać 67 proc. - ustalił Microsoft.
Badanie dotyczące świadomości zagrożeń związanych z używaniem pirackich aplikacji przeprowadzono na zlecenie Microsoftu w 20 krajach, w tym w Polsce. Zgodnie z jego wynikami 39 proc. internautów w naszym kraju dostrzega istotną różnicę pomiędzy legalną a piracką wersją oprogramowania. Ponad 70 proc. uważa, że jest ono bardziej bezpieczne, 67 proc. – bardziej stabilne, a 74 proc. jest zdania, że dzięki niemu łatwiej przeprowadzić aktualizację.
Według badania 19 proc. polskich użytkowników sądzi, że pirackie oprogramowanie jest tak samo bezpieczne, jak oryginalne. Przeciwnego zdania jest 44 proc. W odniesieniu do nielegalnych programów 20 proc. ankietowanych uznało, że ich używanie grozi utratą informacji zapisanych w pamięci komputera, a 15 procent – że może doprowadzić do kradzieży danych osobowych.
Większość ankietowanych zadeklarowała, iż instalowałaby legalny produkt, gdyby miała wybór. Jednak mniej niż połowa umie rozpoznać nielegalne oprogramowanie.
W większości przypadków (65 proc.) konsumenci oczekują bardziej zdecydowanych działań ze strony administracji w zwalczaniu piractwa, a 72 proc. uważa, że większą aktywnością w tej kwestii powinna wykazać się branża IT.
Badanie zostało przeprowadzone przez firmę TNS w dniach 22 września – 5 października br. W Polsce uczestniczyło w nim 2 tys. użytkowników komputerów w wieku powyżej 18 lat, a na całym świecie – 38 tys. osób.
Podobne aktualności
Wydatki na infrastrukturę chmurową wzrosną o 20 proc. w 2024 r.
„W miarę ewolucji sztucznej inteligencji dostawcy rozwiązań badają możliwości integracji, wykraczające poza oferty vendorów" - twierdzi ekspert.
Rosyjscy hakerzy włamali się na konta dyrektorów Microsoftu
Inne firmy również były celem tej samej grupy - twierdzi koncern.
Usunięcie Altmana z OpenAI wstrząśnie branżą GenAI
„Szokująca wiadomość uwypukliła coraz głębszy rozłam" - komentuje ekspert.