„Dzięki naszym dobrowolnym ofertom wcześniejszej emerytury i odejść jesteśmy w ponad połowie drogi do naszego celu redukcji siły roboczej wynoszącego około 15 000 do końca roku” – poinformował CEO Intela, Pat Gelsinger. „Nadal musimy podejmować trudne decyzje. Powiadomimy poszkodowanych pracowników w połowie października” – dodał szef korporacji.

Zamiar redukcji zespołów o 15 proc. (ok. 15 tys. osób) koncern ogłosił na początku sierpnia br. To część planu ograniczenia kosztów o 10 mld dol. w 2025 r., który jest odpowiedzią na pogarszające się wyniki finansowe (1,6 mld dol. straty netto w II kw. 2024 r.). Ponadto, jak podał CEO, wdrażany jest obecnie plan redukcji lub wyjścia Intela z około dwóch trzecich nieruchomości firmy na całym świecie, co ma nastąpić do końca roku.

Plan ogłoszony w sierpniu br. obejmuje także ograniczenie innych wydatków operacyjnych i kapitałowych. Jak się okazało, nie ominął też Polski, gdzie Intel postanowił na 2 lata wstrzymać inwestycję w budowę fabryki koło Wrocławia.

Pat Gelsinger ogłosił też szereg innych zmian w firmie. Intel m.in. planuje przekształcić swój biznes produkcji czipów kontaktowych, Intel Foundry, w samodzielną spółkę zależną. Nawiązał wartą „wiele miliardów dolarów” współpracę z AWS-em w zakresie projektowania i produkcji czipów. Intel zamrażając inwestycje w Polsce i Niemczech jednocześnie zwiększył moce produkcyjne w Europie dzięki fabryce w Irlandii. „Pozostanie naszym wiodącym europejskim centrum w przewidywalnej przyszłości” – zapowiedział CEO. To tylko przykładowe z wielu zapowiedzianych zmian.

„To największa transformacja Intela od ponad 4 dekad” – twierdzi szef firmy.

„Łącznie te zmiany są kluczowymi krokami naprzód w budowaniu szczuplejszego, prostszego i wydajniejszego Intela. I opierają się na natychmiastowym postępie, jaki poczyniliśmy od ogłoszenia naszego planu 1 sierpnia, aby stworzyć bardziej konkurencyjną strukturę kosztów” – przekonuje Pat Gelsinger.