Integrator zastrzelił notebooka
Rzecz działa się w Ameryce, ale film z egzekucji robi furorę na świecie. Obserwatorzy zastanawiają się, czy taki wyczyn jest dobry dla biznesu.
Tommy Jordan, web developer i dyrektor generalny Twisted Networks, dostawcy rozwiązań IT, wpakował w laptopa (nieznanej marki) cały magazynek swojej czterdziestki piątki po tym, jak córka obsmarowała go na Facebooku, narzekając na domowy rygor. Wideo z rozstrzelania od 8 lutego obejrzało ponad 28 mln widzów.
Pytanie tylko, czy firma IT rozsławiona przez krewkiego szefa stanie się równie rozchwytywana. Zdaniem Davida Powella, wiceprezesa TekLinks, Jordan miał prawo strzelać do laptopa (w końcu to Ameryka), ale kontrahenci mogą odmówić współpracy z Twisted Networks po tym, jak zobaczyli co wyprawia szef firmy. Negatywny wpływ mogą mieć również komentarze na różnych stronach internetowych.
Sam Jordan zapewnia, że publikując wideo z egzekucji notebooka nie chciał robić reklamy swojego biznesu. Twierdzi jednak, że sprawa raczej nie zaszkodzi jego relacjom z klientami. Przeciwnie, popierają go, twierdząc, że podoba im się taki styl.
Film można obejrzeć na stronie amerykańskiego CRN-a (strzelanina zaczyna się od 7 minuty).
Podobne aktualności
Popyt na notebooki wzrośnie w 2024 r.
Zastosowania sztucznej inteligencji będą kluczem do zwiększenia sprzedaży w ciągu 2 - 3 lat - zdaniem analityków.
Rynek notebooków „powróci do zdrowego cyklu” w 2024 roku
PC AI na razie nie pobudzą dużego popytu. "Dla przeciętnego konsumenta perspektywa zakupu drogiego, niepotrzebnego komputera jest pobożnym życzeniem producentów".