Specjaliści, menedżerowie i dyrektorzy z branży informatycznej i telekomunikacji to druga pod względem liczebności grupa (25,2 proc.), która deklaruje chęć wyjazdu z kraju po otwarciu rynku pracy u naszych zachodnich sąsiadów. Wśród ankietowanych przez Hays najbardziej skłonni do emigracji są pracownicy szukający posady w obszarze inżynieria i ekologia (31,1 proc.), na trzecim miejscu są fachowcy z branży produkcyjnej (23,3 proc.). 

Biorąc pod uwagę gotowych do emigracji ze wszystkich branż, największą grupę stanowią specjaliści (69,1 proc.), menedżerowie (45,6 proc.) i dyrektorzy (18,8 proc.). Jedna czwarta ankietowanych chce pracować w Niemczech, wyjazdem do Austrii jest zainteresowanych 12 proc., a do Szwajcarii – 20 proc. Większość osób, które zamierzają emigrować, już wcześniej pracowała za granicą (56 proc.). Najważniejsze są powody finansowe (71,9 proc.), chęć rozwoju zawodowego (58,2 proc.) i sytuacja gospodarcza w Polsce (37,7 proc.). 

Najwięcej osób oczekuje pensji netto na poziomie minimum 15 tys. zł (36,6 proc.), niewiele mniej (31,7 proc.) zaakceptowałoby wynagrodzenie pomiędzy 12-15 tys. zł.

Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający Hays, nie przypuszcza jednak, by skala emigracji była tak duża jak w 2004 r. po otwarciu rynku pracy w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Barierą może okazać się znajomość języka niemieckiego, który zdaniem przedstawiciela Hays jest niezbędny na stanowiskach specjalistycznych i menedżerskich. Tymczasem z badania wynika, że osoby deklarujące chęć wyjazdu znają w większości język niemiecki w stopniu podstawowym (48 proc.) i średniozaawansowanym (26 proc.). Jedynie 19 proc. ankietowanych posługuje się niemieckim na poziomie zaawansowanym. Ponad jedna trzecia nie zna niemieckiego lub dopiero zaczyna się uczyć.

To dowodzi, iż wiele z badanych osób po otwarciu rynku pracy w Niemczech czeka rozczarowanie – stwierdza Michał Młynarczyk –  Na stanowiskach menedżerskich, a jeszcze bardziej specjalistycznych język niemiecki na płynnym poziomie jest warunkiem koniecznym rozpoczęcia kariery. Wbrew powszechnie panującej opinii dotyczy to również IT, gdzie kontakt z użytkownikami systemu, przełożonymi czy nawet samo środowisko pracy opiera się na języku niemieckim. 

Problemy związane ze znajomością niemieckiego nie odstraszają chętnych do wyjazdu. Jak powiedział jeden z ankietowanych menedżerów: – Zdaję sobie sprawę, że moja znajomość języka obcego jest na średnim poziomie. W związku z tym dopuszczam ewentualność pracy za niższe wynagrodzenie na przykład 2 tys. euro miesięcznie przez okres np. 3 miesięcy zanim porządnie nie podszlifuję języka.

 Badanie objęło ok. 9,5 tys. osób planujących wyjazd do pracy w Niemczech.