Aukcja dotyczy częstotliwości z pasma 800 MHz oraz 2,6 GHz. Operatorzy wytrwale licytują, bo to ostatnie tak cenne częstotliwości, jakie UKE ma na sprzedaż. Łączna wartość ofert to już ponad 6,8 mld zł – ponad 4 razy więcej niż wyjściowe stawki.

– Najwyższy czas tę sprawę dokończyć. To leży w interesie zarówno klientów, jak i przedsiębiorców – przekonuje Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.

Eksperci podkreślają, że przedłużająca się licytacja i rosnące dramatycznie ceny mogą opóźnić budowę sieci szybkiego mobilnego Internetu. Niewykluczone, że toczy się również gra o to, aby licytację doprowadzić do absurdu i rozpocząć cały proces na nowo. Opóźnienie wytyka już Polsce Komisja Europejska. Jeśli nic się nie zmieni, trudno nam będzie spełnić wytyczne Europejskiej Agendy Cyfrowej, które mówią, że do 2020 r. wszyscy Europejczycy powinni uzyskać dostęp do łącza internetowego o przepustowości ponad 30 Mb/s, a połowa gospodarstw domowych – do Internetu o przepustowości przekraczającej 100 Mb/s. Bez sieci LTE trudno będzie spełnić te wymagania. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zakończyło konsultacje społeczne projektu rozporządzenia w sprawie aukcji na częstotliwości LTE. Ma ono umożliwić szybkie zakończenie licytacji trwającej od lutego 2015 r.