Dramatyczny apel Google'a. W związku z ciągnącym się w sądach już ósmy rok sporem, w którym Oracle zarzuca Google'owi bezprawne wykorzystanie API Javy w Androidzie, koncern zwrócił się do sądu najwyższego w USA. Oczekuje, by uznał, że API nie podlega ochronie praw autorskich oraz że Google używa API Javy na zasadzie "fair use", czyli dopuszczalnej przez prawo.

Główny prawnik Google'a Kent Walker ostrzega, że wyrok korzystny dla Oracle'a byłby katastrofą dla developerów. Taki precedens w przyszłości znacznie utrudni rozwój oprogramowania. Zablokowałby możliwość swobodnego korzystania z interfejsów API do tworzenia nowego software'u. Wprawdzie byłoby to możliwe, ale twórcy musieliby uzyskać stosowne licencje.

Przedstawiciel Google'a porównuje ochronę API prawami autorskimi do korzystania ze skrótów klawiaturowych w komputerze. Według niego to tak, jakby mógł je implementować tylko jeden producent PC w swoim sprzęcie.

Walker twierdzi, że Google tworząc Androida zastosowało od dawna akceptowaną w branży praktykę ponownego wykorzystania interfejsów programowych API.

Oracle w 2009 r. przejął Sun Microsystems, który stworzył Javę, a w 2010 r. pozwał Google'a za bezprawne w jego ocenie wykorzystanie 37 API Javy w Androidzie, domagając się 9 mld dol. rekompensaty. Google utrzymuje, że użył API w dozwolony sposób ("fair use").

Od tego czasu w sądach górą była raz jedna, raz druga strona. W 2016 r. sąd w Kalifornii przyznał rację Google'owi, ale wskutek apelacji sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia i giganci znów starli się na wokandzie.