Google zapowiedział, że pracownicy, którzy nie zaszczepili się na Covid-19, mogą pożegnać się z firmą – wynika z informacji CNBC.

Przewidziano wyjątki – mianowicie sankcja ominie osoby, które nie przyjęły szczepionki z powodów zdrowotnych albo religijnych. Wówczas powinny złożyć w firmie odpowiedni wniosek. Każdy z nich będzie indywidualnie rozpatrzony – wynika z informacji. Regulacje te dotyczą zespołów Google’a w USA (liczą ok. 150 tys. osób).

Spokojni mogą być natomiast ci pracownicy, którzy przedstawili certyfikaty covidowe. Mieli je dostarczyć do 3 grudnia. Czasu było sporo, bo wymaganie szczepień dla powracających do biur firma zapowiedziała już w lipcu br.

Dostaną 7 miesięcy na refleksję

Jednak osoby, które się nie zaszczepiły, będą miały jeszcze czas na zmianę decyzji. Najpierw korporacja poczeka do 13 stycznia. Po tym terminie pracownicy, którzy nie pokazali certyfikatu, albo nie dostały zgody firmy na brak szczepienia, muszą pójść na płatne 30-dniowe urlopy.

Jeśli nadal nic się nie zmieni, urlop zostanie przedłużony o 6 miesięcy, ale będzie już bezpłatny. Gdyby pracownik w tym okresie nadal się nie zaszczepił, nie mając ku temu przekonujących – w ocenie korporacji – powodów, musi liczyć się ze zwolnieniem – według ustaleń CNBC (przypuszczalnie będą też opcje pracy zdalnej).

Koncern nie potwierdził tej procedury, ale też jej nie zdementował. „Każda osoba, która powróci do biur Google, będzie musiała się zaszczepić albo posiadać zwolnienie ze szczepienia” – skomentowała rzeczniczka firmy dla The Verge. Jak przekonuje, takie wymagania pozwolą zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i utrzymać ciągłość działania usług.

Sprzeciw wyraziło jak dotąd kilkaset osób z firmy, apelując do kierownictwa o zmianę zasad.

Google jak na razie nie podał terminu powrotu ludzi do biur. Kilka miesięcy temu planowano, że ponowne przejście na stacjonarny model pracy nastąpi w grudniu br., ale z uwagi na kolejną falę pandemii na razie zrezygnowano z tego pomysłu.

Korporacja nadal stoi na stanowisku, aby w sprzyjających warunkach ludzie wracali do bur, m.in. w celu odnowienia osobistych kontaktów w zespołach.