Google zamknie Stadia – usługę chmurowego gamingu. Zostanie wyłączona w styczniu 2023 r.

„Chociaż podejście Stadia do strumieniowania gier dla konsumentów opierało się na mocnych fundamentach technologicznych, nie zyskało ono wśród użytkowników oczekiwanej popularności” – tłumaczy decyzję dyrektor generalny Stadii, Phil Harrison.

Google: pozostaniemy zaangażowani w gaming

Jednak jednocześnie dyrektor utrzymuje, iż platforma technologiczna, na której opiera się Stadia, sprawdziła się na dużą skalę i wykracza poza gry.

„Widzimy wyraźne możliwości zastosowania tej technologii w innych częściach Google, takich jak YouTube, Google Play i nasze działania w zakresie rzeczywistości rozszerzonej (AR), a także udostępnienia jej naszym partnerom branżowym, co jest zgodne z kierunkiem, w którym widzimy przyszłość gier” – tłumaczy dyrektor.

Zapewnia, że Google nadal pozostanie silnie zaangażowany w gaming. Zapowiada inwestycje w nowe narzędzia, technologie i platformy.

W związku z zamknięciem swojej platformy gier, Google obiecuje klientom refundację wszystkich zakupów sprzętu Stadia w Google Store, a także wydatki na gry i treści dodatkowe, dokonane w sklepie Stadia.

Rynek będzie warty 33 mld dol.

Google zamyka Stadię w czasie, gdy prognozy dla gamingu online pomimo końca lockdownów (gdy granie osiągnęło szczyty popularności) nadal przewidują szybki wzrost. Jak podaje Statista, rynek ten w 2022 r. będzie wart 23,56 mld dol., a do 2027 r. powinien urosnąć do blisko 33 mld dol. Liczba graczy online za 5 lat ma sięgnąć przeszło 1,3 mld.

W lutym br. serwis AllStadia szacował liczbę użytkowników platformy gamingowej Google’a na ok. 2 mln. Czyli niewiele biorąc pod uwagę globalną liczbę graczy.

Stadia przetrwała na rynku 3 lata. W minionych latach ze swoimi platformami do grania online wystartowali m.in. Microsoft, Sony, Nvidia.

CEO Google’a niedawno zapowiedział „uproszczenie firmy” i koncentrację na zwiększeniu produktywności.
W ostatnich tygodniach koncern zdecydował o wycofaniu z oferty własnych chromebooków. Firma rezygnuje też z części projektów B&R.