Głębszy dołek w inwestycjach
To nie wróży dobrze na 2017 r. Tylko co trzecia polska firma planuje rozpocząć nową inwestycję.
Według badania koniunktury, przeprowadzonego przez Narodowy Bank Polski tak niski odsetek przedsiębiorstw planujących inwestycje w br. (około jedna trzecia pytanych) to największy spadek od czasów kryzysu finansowego z lat 2008–2009. Obniżył się także optymizm w rocznych planach dotyczących wydatków inwestycyjnych.
O ile zapowiedzi się sprawdzą, może być więc jeszcze gorzej niż w 2016 r. Według danych NBP zapaść inwestycyjna była zauważalna już od początku ubiegłego roku i mocno nasiliła się w II kwartale (spadek o 7,7 proc.). W II półroczu zaczęła hamować, jednak w skali roku inwestycje stopniały w sumie o 5,5 proc. To najgorszy wynik w ciągu ostatnich lat.
W efekcie, jak wynika ze wstępnych danych GUS, PKB za ubiegły rok liczony w cenach stałych wzrósł realnie o 2,8 proc. To najsłabszy wynik od 3 lat i duży spadek w porównaniu z 2015 rokiem, w którym wzrost PKB wyniósł 3,9 proc. Początkowe prognozy budżetowe rządu na 2016 rok zakładały wzrost o 3,8 proc.
Kiepskie nastroje przedsiębiorców potwierdzają dane Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Wskaźnik „komponentu inwestycyjnego”, czyli chęci do inwestycji w sektorze MŚP według busometru ZPP, spadł do 38,42 pkt. (o 7,8 pkt. wobec poprzedniego busometru).
Mianowicie 40 proc. badanych firm w perspektywie najbliższego półrocza deklaruje, że będzie inwestować. Czyli 60 proc. MŚP nie ma takich zamiarów. Najbardziej optymistycznie nastawione są średnie i duże przedsiębiorstwa oraz zakłady produkcyjne. Zdecydowanie dalekie od podejmowania planów inwestycyjnych pozostają mirofirmy.
Wartość indeksu – wskaźnik nastrojów MŚP w Polsce – zanurkowała do 38,38 pkt. Dla porównania, w analogicznym okresie – I półrocze 2016 r. – wyniosła 46,19 pkt.
Pesymistyczne nastroje wykazują zwłaszcza przedsiębiorcy działający w handlu i usługach (kolejno: 37 i 35,4 pkt).
Ponad połowa firm pytanych przez ZPP (62 proc.) spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej w ciągu I półrocza 2017 r., 22 proc. zakłada, że nie wystąpią istotne zmiany. Pozostali (16 proc.) uważają, że nastąpi poprawa.
Obawa przed przyszłością
W sektorze publicznym inwestycje w ub.r. spadły przez niską absorpcję środków unijnych z perspektywy na lata 2014–2020. W sektorze ICT wartość rozstrzygniętych przetargów spadła o połowę w porównaniu z 2015 r., czyli o 4 mld zł. Za spadek inwestycji prywatnych odpowiada natomiast w największym stopniu niepewne otoczenie legislacyjne. Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pojawiły się rządowe zapowiedzi nałożenia nowej daniny publicznej na sieci handlowe, wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę, repolonizacji banków, zawirowania wokół ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego, podniesienia kwoty wolnej od podatku, wprowadzenia jednolitego podatku i zapowiedzi wzmożonych kontroli skarbowych. W tak niepewnej sytuacji przedsiębiorcy boją się inwestować własne środki.
– Ta niepewność jest wskazywana przez polskie firmy jako czynnik, który będzie ograniczał inwestycje również w 2017 roku – podkreśla Jakub Borowski, główny ekonomista Crédit Agricole.
Mimo pesymizmu przedsiębiorców i ostrożnego podejścia do wydatków, ekspert jest zdania, że w tym roku zjawiska, które dotąd niekorzystnie wpływały na gospodarkę i przyczyniały się do spowolnienia, będą tracić na znaczeniu. Sytuacja powinna poprawić się przynajmniej w sektorze publicznym.
– Efekt obniżonej absorpcji środków unijnych będzie ustępował, na co już mamy potwierdzenie w danych z końcówki ubiegłego roku. Mam nadzieję, że ustąpi również efekt związany z niepewnością dotyczącą warunków prowadzenia działalność gospodarczej – mówi Jakub Borowski.
Główny ekonomista Crédit Agricole zauważa również, że ubiegły rok był dobry dla konsumpcji. Według GUS spożycie ogółem wzrosło o 3,6 proc. (wobec 3 proc. w 2015 r.), natomiast spożycie gospodarstw domowych zwiększyło się o 3,6 proc. (wobec 3,2 proc. w ubiegłym roku). Jego zdaniem wiąże się to z poprawą na rynku pracy i programem 500+, który wpompował na rynek 17 mld zł (z tym że część z tych pieniędzy poszła na oszczędności oraz na zakupy za granicą, czyli nie wspomogła konsumpcji w polskiej gospodarce).
Źródło: Newseria
Podobne aktualności
Polski Ład: nowe stawki wynagrodzeń po zmianach
Oto jak modernizacja Polskiego Ładu przełoży się na zarobki. PIT i tak będzie wyższy niż przed rokiem – wynika z obliczeń.
ZPP: nie damy sobie zamknąć ust
Zaognia się konflikt organizacji przedsiębiorców z T-Mobile. "Żadne wezwania do zapłaty milionowych sum nas nie powstrzymają" - zapowiada szef ZPP.
ZPP: T-Mobile chce nas zastraszyć. Oświadczenie firmy
T-Mobile Polska żąda od związku przedsiębiorców 1 mln zł - poinformował ZPP.