Według GUS najwięcej ofert pracy dla informatyków pochodzi z sektora ICT – 40 proc. Niewiele mniej – 38,5 proc., to etaty w branży określanej jako informacyjno-komunikacyjna. Na trzecim miejscu uplasowały się finanse i ubezpieczenia (24 proc.). – To jeden z szybciej rozwijających się sektorów biznesu, w ślad za tym podąża popyt na informatyków – wyjaśnia Sylwia Wieteska z firmy Hicron.

Największe jest zapotrzebowanie na fachowców o najwyższych lub niszowych kwalifikacjach. W Polsce tzw. trudne od obsadzenia stanowiska czekają przede wszystkim w przedsiębiorstwach liczących powyżej 250 pracowników: niemal 13 proc. takich firm, według GUS, ma kłopot z zatrudnieniem. W średnich firmach (50-249 etatów) ten współczynnik wynosi 2,5 proc.

Jeśli chodzi o regiony, to – jak podaje GUS – najwięcej specjalistów ICT poszukiwanych jest w województwie mazowieckim: 8,5 proc. firm zatrudnia lub planuje ich zatrudnić. Drugie miejsce przypadło woj. dolnośląskiemu (5,7 proc.), a trzecie – małopolskiemu (4,7 proc.).

Za granicą według Eurostatu największy odsetek firm poszukuje specjalistów ICT na Islandii (14 proc.) oraz w Finlandii, Wielkiej  Brytanii i Luksemburgu (12 proc.). W Polsce współczynnik ten jest taki sam, jak średnia w Unii (8 proc.).

Informatycy i programiści o najwyższych kwalifikacjach najłatwiej znajdą pracę w Luksemburgu, gdzie 7 proc. firm ma kłopoty z tzw. trudnymi od obsadzenia etatami, a także w Szwecji (6 proc.).