CEO Foxconna, Terry Gou, poinformował, że według założeń kierownictwa firmy Sharp odegra kluczową rolę na rynku produktów konsumenckich następnej generacji. W tym kontekście wymienił Internet rzeczy oraz rozwiązania do inteligentnego domu. Oznaczałoby to zmianę strategii firmy, która ostatnio w coraz większym stopniu koncentrowała się na rynku B2B (w Polsce – w 100 proc.).

Znaczącą rolę w biznesie Sharpa według Gou będzie odgrywać technologia produkcji ekranów IGZO (indium gallium zinc oxide) – jest to półprzewodnik, który pozwala na wyprodukowanie monitora o wysokiej rozdzielczości, a jednocześnie o niskim poborze mocy. Sharp jako pierwszy wprowadził na rynek monitory LCD wytwarzane w nowej technologii. IGZO jest używana m.in. przy produkcji ekranów do iPadów. Foxconn liczy na uzyskanie intratnych kontraktów związanych z tymi podzespołami. Gou twierdzi, że jako przyszłą technologię wybrałby IGZO a nie OLED, bo ma lepszą wydajność energetyczną. Docelowo Sharp ma wytwarzać 60 proc. wyświetlaczy IGZO oraz 40 proc. OLED.

Szef Foxconna zapewnił, że firma postara się utrzymać wszystkie dotychczasowe miejsca pracy w Sharpie. Zaznaczył jednak, że Foxconn co roku zwalnia 3-5 proc. swoich mało wydajnych pracowników.
 
Sharp ma być znowu dochodowy. Terry Gou dodał jednak, że postawienie na nogi firmy obciążonej stratami nie będzie łatwe i Foxconna czeka ciężka praca w tym celu. Zapewnił, że ma już 'mapę drogową’ dla Sharpa, choć wygląda na to, że detale dotyczące restrukturyzacji są dalekie od dopracowania.

Zgodnie z zawartym kontraktem, Foxconn przejmie 66 proc. udziałów w Sharpie kosztem 3,5 mld dol. Tajwański koncern zgodził się również wykupić preferencyjne akcje Sharpa należące do kredytujących go banków. Papiery są warte 1,7 mld dol.