„Klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania” ma ograniczyć optymalizacje podatkowe przedsiębiorstw, czyli obniżanie daniny płaconej fiskusowi za pomocą legalnych metod. Według przyjętego w ub.r. projektu zmian w Ordynacji podatkowej przedsiębiorca, który tym sposobem zaoszczędził ponad 50 tys. zł podatku rocznie, musiałby liczyć się z karami. Pomysł lansowany jeszcze przez min. Rostowskiego spotkał się z ostrą krytyką ze strony organizacji przedsiębiorców. Rządowe Centrum Legislacji uznało, że klauzula jest sprzeczna z konstytucją. Według resortu nowy przepis miał być wykorzystany przeciwko korporacjom, które stosują zabiegi księgowe w celu unikania podatków, ale środowiska biznesowe obawiały się, że w praktyce uderzy on w małe i średnie przedsiębiorstwa, bo duzi, których stać na dobrych prawników, poradzą sobie z nową bronią fiskusa.

Po tym, jak o klauzuli zrobiło się głośno, resort wycofał ją z projektu nowelizacji ustawy, ale nie zarzucił całkowicie tej koncepcji. Obecnie trwają prace nad nowym kształtem przepisów. Rzecznika resortu finansów obiecuje, że zgłoszone uwagi zostaną uwzględnione. Na efekt prac nie trzeba będzie długo czekać, bo nowe przepisy przeciwko „unikaniu opodatkowania” powinny zostać wprowadzone w sierpniu do znowelizowanej Ordynacji podatkowej.