Od 1 stycznia 2024 r. zaczną obowiązywać przepisy wprowadzające obowiązek raportowania skarbówce o transakcjach e-commerce. Do bazy fiskusa trafią dane każdego, kto przekroczy rocznie 2 tys. euro (ok. 9,4 tys. zł) przychodów, przeprowadzając co najmniej 30 transakcji na jednej platformie (portal internetowy albo aplikacja). Według projektu te warunki trzeba spełnić łącznie. Dotyczą nie tylko sprzedaży przedmiotów, ale też usług. Celem jest wyłuskanie firm i osób, które nie płacą należnych podatków.

Warto podkreślić, że nowy obowiązek wobec fiskusa będą mieli operatorzy platform (jak Allegro, Amazon, OLX itp.). Za jego niewypełnienie grozi nawet 5 mln zł kary. Jeśli reseller ma własny e-sklep i jest w nim jedynym sprzedawcą, nie musi dodatkowo słać raportów skarbówce. A gdy handluje np. poprzez Allegro, to wtedy Allegro zaraportuje jego sprzedaż do KAS. Platformy zresztą zbiorą dane już za 2023 r., które w 2024 r. przekażą fiskusowi.

Przepisy stanowią implementację unijnej dyrektywy DAC7. Jak zauważa Związek Cyfrowa Polska, krajowy projekt w tej sprawie – nowelizacji ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami – idzie jeszcze dalej niż wymagania Brukseli i może obciążyć nieuzasadnionymi obowiązkami operatorów platform internetowych.

Otóż według dyrektywy każda platforma może wybrać państwo UE, w którym będzie wysyłać fiskusowi obowiązkowe sprawozdania o e-sprzedawcach.

Według prezesa Cyfrowej Polski Michała Kanownika jedną z bardziej istotnych kwestii jest więc zwolnienie z obowiązku raportowania w kraju operatorów platform, którzy będą wypełniali tę powinność w innym państwie UE.

Takie regulacje, jeśli wejdą w życie, spowodują nieuzasadnione namnożenie obowiązków raportowania i dodatkowe koszty dla operatorów. A te mogą zostać przerzucone na konsumentów – ostrzega organizacja branżowa.

Cyfrowa Polska wysłała do Ministerstwa Finansów pismo, w którym zwraca uwagę na rozbieżne z DAC7 zapisy w polskim projekcie. 

Jak dodaje prezes związku, konieczność podwójnego raportowania nie zapewni Polsce większej skuteczności ściągania podatków, ponieważ proponowany w ustawie zapis dotyczy głównie danych sprzedawców spoza UE.

Na problem nadmiernego raportowania zwrócił też uwagę Lewiatan. Ponadto zdaniem organizacji przedsiębiorców projektowane kary dla operatorów (od 100 tys. zł do 5 mln zł) są zbyt surowe, biorąc pod uwagę zakres wymaganych obowiązków.