E-handel: retargeting napędzi sprzedaż?
Około 25 proc. kampanii reklamowych na świecie wykorzystuje retargeting, tzn. jest kierowana tylko do zainteresowanych użytkowników. Ten model nie jest droższy niż tradycyjny, za to skuteczniejszy - przekonują firmy zajmujące się reklamą w sieci.
Retargeting to tzw. reklama podążająca za klientem – W tym modelu dociera wyłącznie do tych użytkowników, którzy w jakiś sposób zetknęli się wcześniej z danym produktem w sieci. Mogli np. przeglądać informacje o nim na stronie producenta lub chcieli go kupić w sklepie internetowym, lecz z jakiegoś powodu zrezygnowali – wyjaśnia Tomasz Karolak, country manager w zanoksie, firmie zajmującej się reklamą internetową. Jego zdaniem dane generowane z Big Data w połączeniu z informacjami z firmowych systemów CRM mogą znacząco zwiększyć precyzję dotarcia do klienta.
Zanox przewiduje, że tego rodzaju reklama będzie upowszechniać się i dawać przewagę tym przedsiębiorcom, którzy z niej korzystają. Maciej Sawa z myThings twierdzi, że w krajach, gdzie retargeting zadomowił się na dobre, kwoty przeznaczane na reklamę w tym modelu stanowią nawet 25 proc. całości wydatków na promocję w Internecie.
Z kolei według badania comScore retargeting spowodował największy wzrost zaangażowania klientów, w stosunku do innych sposobów określania grup docelowych, ponieważ reklama trafia jedynie do zainteresowanych nią odbiorców. Zdaniem agencji NonStopConsulting konwersja w przypadku retargetingu jest dużo wyższa, niż w przypadku kampanii kierowanych do szerszej grupy, która niekoniecznie jest zainteresowana reklamowanym produktem. – Dzięki rozliczeniom w modelu płać za efekt, koszt takiej kampanii nie różni się od tradycyjnej. Często jest też niższy, gdyż klient płaci jedynie za namacalne efekty działań użytkowników, np. gdy dokonują zakupu – przekonuje Tomasz Karolak z zanoksa.
Podobne aktualności
Platformy będą raportować skarbówce o e-sprzedawcach po 1 lipca 2024 r.
Rząd przyjął projekt ustawy. KAS chce wyłowić sprzedawców unikających opodatkowania.
Co piąta firma w Polsce nie ma systemu do automatyzacji zakupów
Dla 73 proc. firm najważniejsza przy wyborze systemu zakupowego B2B jest łatwość integracji i wdrożenia.