Bez długofalowej strategii recyklingu fotowoltaiki będzie spory problem – twierdzi Związek Cyfrowa Polska.

Otóż jej utylizacja staje się droga i skomplikowana. Gdy znacząco wzrośnie liczba zużytych paneli, przełoży się to na koszty instalacji i użytkowania.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt przepisów, mających uprościć postępowanie z zużytymi panelami. W ocenie ekspertów nie jest to do końca odpowiednie rozwiązanie.

Jak to wygląda teraz

Aktualnie w oparciu o przepisy dotyczące elektrośmieci dystrybutorzy muszą osiągać minimalne roczne poziomy zbierania zużytego sprzętu.

Jeśli ich nie wypełnią – ponoszą opłaty na rzecz recyklingu. Stawki zależą od rodzaju urządzenia.

Całość systemu opiera się na założeniu, że sprzęty elektroniczne są na bieżąco wycofywane z rynku i zastępowane przez nowe. Ten system nieźle sprawdza się w przypadku elektroniki, ale niespecjalnie w biznesie paneli fotowoltaicznych. Takie urządzenia mają bowiem długą żywotność, a większość z nich pojawiła się na polskich domach niedawno.

To z kolei prowadzi do sytuacji, w której dystrybutorzy fotowoltaiki, aby uniknąć opłat, muszą rekompensować wprowadzenie paneli recyklingiem innego sprzętu, np. dużych komputerów czy pralek.

Koszty obciążą dystrybutorów

Jak infomuje prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik, resort klimatu proponuje, aby wydzielić panele fotowoltaiczne w oddzielną kategorię sprzętu, dla której roczny poziom zbierania oblicza się jako procent masy zużytego sprzętu wytworzonego w Polsce .

„To ruch, który doraźnie rozwiąże problem, ale w przyszłości może skutować drastycznym wzrosztem kosztów i problemami z recyklingiem”– twierdzi szef organizacji branżowej.

Problem nabrzmieje za kilkanaście lat, kiedy zużyje się większość stosowanych obecnie paneli.

Firmy będą kombinować

Będziemy mieli problem z odpowiednią utylizacją tak dużych ilości wycofywanej fotowoltaiki. Jej koszty, w znacznie większym stopniu, poniosą dystrybutorzy, którzy będą musieli znacząco podnieść ceny dla ostatecznych odbiorców” – przewiduje prezes.

Co gorsza, system będzie niesprawiedliwy: opłaty będą ponosić nie aktualni dystrybutorzy sprzętu, ale ci wprowadzający panele w przyszłości.

Eksperci Cyfrowej Polski alarmują, że może to prowadzić do powstania nieuczciwych praktyk: firmy będą się formalnie zamykać, a następnie otwierać działalność pod inną nazwą. Ostatecznie koszty recyklingu poniesie państwo, czyli my wszyscy.

Jak rozwiązać problem

Związek Cyfrowa Polska postuluje pozostawienie aktualnych metod zbierania zużytego sprzętu, ale zmianę (urealnienie) opłaty ponoszonej w momencie nieosiągnięcia limitu zbiórki: w odpowiedniej grupie produktów zamiast obecnych 0,30-0,50 zł za 1 kg wprowadzonego sprzętu do 0,80-0,90 zł za 1 kg.

Podwyżki miałaby podziałać mobilizująco, aby producentom opłacało się zbierać z rynku zużyty sprzęt – przekonuje organizacja.

Zostałaby zachowana ciągłość finansowania systemu gospodarki zużytym sprzętem przez wprowadzających panele fotowoltaiczne. Dzięki temu za kilkanaście lat branża nie odczuje szoku cenowego, mogącego przełożyć się na ceny fotowoltaiki – utrzymuje związek.