Pierwszy dystrybutor, który handluje wyłącznie używanym oprogramowaniem (a dokładniej licencjami nie z pierwszej ręki), działa już za Odrą – jest to niemiecka firma MRM Distribution. Ruszyła jesienią ub.r. Deklaruje, że bierze na siebie kwestie prawne oraz sprawdzenia legalności wprowadzenia oprogramowania do obrotu i będzie współpracować z producentami software'u. Trybunał Sprawiedliwości UE w 2012 r. dopuścił odsprzedaż używanych licencji oprogramowania, choć nie bez ograniczeń, co pokazuje ten przykład.

Do wyboru modelu biznesowego szefów dystrybutora zachęciła ocena wielkości rynku i jego perspektyw. Jeden z dyrektorów twierdzi, że nowe możliwości dla sprzedaży używanych licencji stwarza trend migracji do chmury. Według niego software z drugiej ręki pozwala firmom uniezależnić się od producentów oprogramowania i samodzielnie zdecydować, czy i kiedy wchodzą do chmury. W jego ocenie migracja do chmury dla przedsiębiorstw jest obecnie przedwczesna.

Z drugiej strony są firmy, które posiadają niepotrzebne, używane licencje i mogą je zbywać, co ma być jednym z motorów tego biznesu. Według przedstawiciela MRM również integratorzy, nawet specjalizujący się we wdrożeniach chmurowych, mogą pośredniczyć w odsprzedaży używanych licencji od swoich klientów.

Dystrybutor twierdzi, że zainteresowanie ofertą używanych licencji jest spore – w kilka miesięcy pozyskał ok. 500 partnerów, a chce ich mieć 10 tys. Czas pokaże, czy nowy model biznesowy w dystrybucji odniesie sukces i przybędzie naśladowców nowej firmy, jak i chętnych na kupowanie używanego software'u.