Dostawy urządzeń drukujących na zachodzie Europy zwiększyły się o 12,9 proc. rok do roku w III kw. 2020 r., osiągając wielkość 5,19 mln szt. – według IDC. To pierwszy wynik na plusie w ujęciu kwartalnym od 3 lat.

Jednak w ujęciu wartościowym na rynku europejskim nastąpił wyraźny spadek sprzedaży w III kw. br. – o 9,6 proc. rok do roku, do 1,85 mld euro.

Widoczna jest natomiast kontynuacja trendów z poprzedniego kwartału. Sprzedaż ciągnęły w górę przede wszystkim zakupy urządzeń konsumenckich (+20,3 proc. r/r) oraz drukarek atramentowych (+17,3 proc.) – według danych dla zachodniej Europy.

Chcą taniego sprzętu

Poprawę odnotowano także w przypadku urządzeń laserowych (+2,7 proc.), przy czym monochromatyczne maszyny wielofunkcyjne A4 osiągnęły wzrost o 31,7 proc., a monochromatyczne drukarki A4 (jednofunkcyjne) pozostały na poziomie z ub.r.

W sumie za większą sprzedażą stały zwłaszcza zakupy niedrogich modeli atramentowych i monochromatycznych laserowych do pracy i nauki w domu.

„Popyt na urządzenia z niższej półki, odnotowany w II kw. 2020 r., był jeszcze silniejszy w III kw. 2020 r.” – komentuje Phil Sargeant, dyrektor w grupie IDC.

Zakupy domowe będą dominować w 2021 r.

Mimo złagodzenia restrykcji związanych z pandemią, większość pracowników nadal pracuje zdalnie. Dlatego przewiduje się, że potrzeba drukowania i skanowania w domu utrzyma się w 2020 r., jak i przez cały 2021 r.

Niektórzy producenci w III kwartale mieli trudności z zaspokojeniem popytu na sprzęt i materiały eksploatacyjne, podczas gdy inni odnieśli znaczny sukces, gdy partnerzy handlowi kupowali ich sprzęt i eksploatację hurtowo, aby zaspokoić zapotrzebowanie konsumentów i przedsiębiorstw – twierdzi IDC.

Cierpieli ci producenci, którzy nie mieli portfolio odpowiedniego do pracy w domu albo nie posiadali kanałów sprzedaży do zaspokojenia popytu konsumenckiego.

Zapotrzebowanie na szybsze urządzenia A4 i A3 było zróżnicowane na początku III kw. 2020 r. – zależało od tempa zdejmowania blokad w poszczególnych krajach, co z kolei wpływało na popyt w firmach.

Dopiero pod koniec III kw. br. więcej biur zostało otwartych, a niektórzy z głównych dostawców skorzystali z tego i zaczęli realizować odnowienia i kontrakty.

Nie zmienia to jednak zasadniczego przewidywanego trendu na rynku druku.

„Potrzeba pracy w domu i edukacji domowej jest bardzo widoczna. Urządzenia kupowane do użytku domowego prawdopodobnie tam pozostaną, ponieważ wiele firm wdraża obecnie praktyki umożliwiające większej liczbie pracowników pracę z domu częściowo lub na stałe” – komentuje Phil Sargeant.