Dokument jest skierowany do przedsiębiorstw i osób fizycznych, prowadzących handel w Internecie. Obejmuje 14 zasad. Nacisk położono na komunikację z klientami i przekazywanie im dokładnych i wyczerpujących informacji, dotyczących m.in. danych sprzedawcy (mają umożliwić jego identyfikację) i ceny towaru, kosztów wysyłki, terminu dostawy (niedopuszczalne jest ukrywanie opłat). E-handlowiec powinien zawiadomić klienta o jego prawie do odstąpienia od umowy, ma ponadto zapewnić bezpieczeństwo przekazywania i przechowywania informacji. Zgodnie z jedną z zasad sprzedawca komunikuje klientowi maksymalny czas dostarczenia towaru od złożenia zamówienia. „Jeśli czas realizacji zamówienia ulega zmianie, a sprzedawca ma taką wiedzę, powinien przekazać ją klientowi i poinformować o prawie do odstąpienia od umowy” – napisano w dokumencie.

Nad Dobrymi Zasadami E-commerce pracowano od kwietnia br. Pierwszymi sygnatariuszami są firmy zrzeszone w IAB, m.in. Grupa Allegro (w tym Bankier, Ceneo), Gratka.pl, Trusted Shops, SuperKoszyk.pl.

Zdaniem przedstawicieli firm, które podpisały dokument, wprowadzenie w życie „dobrych zasad” pomoże e-sprzedawcom w biznesie.

– Wdrożenie dokumentu dla e-sklepów nie będzie trudne, a jednocześnie zapewni każdemu klientowi odpowiedni standard obsługi – twierdzi Paweł Lipiec z Bankier.pl – Problemem na rodzimym rynku e-commerce jest nie tyle przestrzeganie norm narzuconych przepisami prawa, co komunikacja z klientem i czytelne warunki zakupu. 

Beata Sitkowska z Hatetepe.pl przypuszcza, że kodeks przyczyni się do wzrostu sprzedaży w sieci: – Mam nadzieję, że opracowane przez nas zasady będą zachęcać Polaków do zakupów w sklepach internetowych. Dzięki Dobrym Zasadom E-commerce sprzedawcy mogą wprowadzić zmiany, które zaowocują dodatkowymi zamówieniami i większymi przychodami.