W I półroczu 2017 niewypłacalność dotknęła 418 przedsiębiorstw, o 15 proc. więcej  niż przed rokiem – według Euler Hermes. To wyraźna zmiana trendu w gospodarce, bo dotychczas liczba upadłości malała.

Upadają zwykle młode firmy: po pierwszym roku działalności znika 30 proc., a po 5 latach – 70 proc. MŚP. Problemem jest duża konkurencja i bardzo niska rentowność biznesu w Polsce. Niezależnie od sektora kształtuje się poziomie 1–1,5 proc. obrotu.

Przy niskich marżach i dużej konkurencji firmom trudno o zbudowanie własnego zaplecza finansowego, poduszkę finansową na nieprzewidziane zdarzenia. Mniej inwestują. To wpływa na krótki okres finansowania – najczęściej warunki kredytowe z bankami odnawiane są co roku. Instytucje finansowe oceniają na bieżąco sytuację firm i od niej uzależniają finansowanie – wycofując je w razie jakichkolwiek, nawet chwilowych, zawirowań.

Poza tymi problemami na rynku przedsiębiorcy muszą sobie radzić także z zatorami płatniczymi. Powodują one zmniejszony przepływ środków finansowych. Gdyby kontrahenci otrzymywali na czas wszystkie zobowiązania, to regularny zastrzyk gotówki pozwalałby im na rozwój firmy i inwestycje, a nie tylko na bieżące funkcjonowanie. Każda zaległa faktura może zadecydować o dalszym losie firmy.

Z Programu Analiz Należności Euler Hermes wynika, że uśrednione opóźnienie w spłacie należności w Polsce wynosi 3 tygodnie. W stosunku do średniego udzielonego nabywcy terminu płatności wynoszącego 56 dni data faktycznego otrzymania zapłaty wydłuża się więc aż o 38 proc.

W takich warunkach w opinii ekspertów ryzyko dla przedsiębiorstw – mimo wzrostu gospodarczego – będzie rosło.

– Aby sobie radzić z zatorami i opóźnionymi płatnościami, można ubezpieczać należności. Można korzystać z faktoringu, aczkolwiek jest to usługa dodatkowo płatna. Można dywersyfikować sprzedaż, korzystać z możliwości sprzedaży do jak największej liczby podmiotów, a nie starać się zdobywać tzw. złote strzały, czyli pojedyncze duże transakcje. Nie można się uzależniać zbytnio od jednego odbiorcy, bo to powoduje, że w razie problemów można takiego uzależnienia nie przetrwać – radzi Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes.

Źródło: Newseria