Niemal 1/5 polskich firm (19 proc.) przeniosło dane do chmury utrzymywanej przez dostawcę zewnętrznego, a 6 proc. planuje to zrobić w ciągu najbliższych 12 miesięcy – wynika z badania Kantar dla Volkswagen Financial Services.

Co daje firmom chmura?

Najważniejsze cele inwestycji polskich firm w chmurę to: poprawa szybkości dostarczania usług IT, większa elastyczność w reagowaniu na zmieniające się warunki na rynku, umożliwienie ciągłości działania i usprawnienie systemu wsparcia klientów – według badania IDG Research Services.

 

 
Źródło: 7N

 

Chmura droższa niż on-premise, ale tylko… przez 2 lata

Nie wszystkie korzyści z działania w chmurze są widoczne od razu. Na początku migracji największym problemem są koszty – związane z zarządzaniem nową infrastrukturą i utrzymaniem dotychczasowej (lokalnej) infrastruktury oraz koszty migracji.

Według Gartnera przez pierwsze 2 lata po przejściu do chmury wydatki z nią związane są znacznie wyższe niż gdyby firma dalej korzystała z dotychczasowych rozwiązań. W badanych firmach średnio dopiero kilku latach zmiana technologiczna zaczyna przynosić organizacjom ograniczenie wydatków.

Wejście w chmurę nie takie proste

Jak zauważa 7N, uruchomienie chmury oznacza przeprowadzenie złożonego procesu zmian, który daleko wykracza poza wykupienie miejsca na serwerach dostawcy. Proces ten obejmuje, poza samym wdrożeniem, które samo w sobie jest skomplikowaną operacją także: przeprowadzenie zaawansowanych analiz, mapowanie zasobów i potrzeb, a w końcu – optymalizację.

Tylko w ten sposób migracja przyniesie oczekiwane korzyści biznesowe – nie tylko pod względem kosztowym, ale przede wszystkim wartości biznesowych dla przedsiębiorstwa.

Takie podejście wymaga zatrudnienia specjalistów IT, którzy potrafią poruszać się w świecie chmur obliczeniowych. Co zresztą też kosztuje.

 

Nie ma fachowców i pieniędzy

Z opracowania Flexera Software, cytowanego w raporcie 7N, wynika że organizacje najczęściej wskazują brak środków i eksperckiej wiedzy niezbędnych do przeprowadzenia całej operacji.

Problematyczne bywają też kwestie związane z bezpieczeństwem danych, a także zarządzaniem nową infrastrukturą i wydatkami na jej utrzymanie.

Początkowe etapy wdrażania nowych rozwiązań upływają głównie pod znakiem wydatków inwestycyjnych i szkolenia kadr do pracy w nowym środowisku.

"Przy projektach migracji do chmury, zaangażowanie specjalistów, mających doświadczenie w podobnych działaniach, z pewnością może przyspieszyć cały proces i zoptymalizować jego koszty" – podpowiada Grzegorz Pyzel, wiceprezes 7N w Polsce.

 

Nisza „poliglotów” w specjalizacji chmurowej

Jak zauważa Maciej Misztal, Cloud Expert z 7N, rynek rozwija się tak szybko, że już od dawna nie ma ofert dla zwykłych “fachowców od chmur”. Obszar ten ma więc własnych specjalistów. Cloud Architect, Cloud Software Engineer, Cloud System Administrator, czy Cloud Sales i in. Do tego istnieją profesje zajmujące się tą technologią niejako “od zaplecza” czyli utrzymaniem infrastruktury chmurowej i bezpieczeństwem danych.

„Da się zauważyć powstającą niszę dla osób, które mają doświadczenie w pracy z głównymi dostawcami rozwiązań chmurowych np. Azure, Amazon, Google. To swego rodzaju “cloud polyglots”. Poza tym powstają nowe specjalizacje, np. od 2017 roku obserwujemy wyraźny wzrost popularności platformy kubernetes, wdrażanej u wszystkich wiodących dostawców chmury publicznej. To pozwala przewidzieć wzrost zapotrzebowania także na specjalistów z wiedzą o tym ekosystemie. – mówi ekspert.

Dodaje, że wartość chmurowego segmentu branży IT rośnie w tempie 16 proc. rocznie, więc można spodziewać się, że specjalizacja zawodów jeszcze się zwiększy.