Według iSuppli w IV kw. 2011 r. średnia cena nośników HDD wzrosła o 28 proc., ze względu na drastyczne ograniczenie podaży po powodzi w Tajlandii. Choć produkcja dysków rośnie (m.in. dlatego, że WD i Toshiba przeniosły ją częściowo do innych krajów), zdaniem firmy badawczej przynajmniej do końca 2012 r. za talerzowe napędy trzeba będzie płacić więcej niż przed katastrofą. Na podstawie danych napływających z rynku, w I kw. 2012 r. iSuppli spodziewa się średniej obniżki cen o 3 proc., a w II kw. – o 9 proc.

– Ceny pozostają wysokie z wielu powodów. Wśród nich są spore wydatki związane z przeniesieniem produkcji, a także większe koszty dostawców komponentów, również dotkniętych kataklizmem – twierdzi Fang Zhang, analityk IHS iSuppli – Ponadto producenci sprzętu komputerowego podpisali roczne kontrakty z producentami dysków twardych, co oznacza, że do końca roku będą płacić wyższe stawki.

Według iSuppli problemy z dostawami potrwają do III kw. 2011 r., kiedy to podaż i popyt wyrównają się (prognozowany wzrost sprzedaży wyniesie wówczas 2 proc. rok do roku). Nie znaczy to jednak, że ceny wrócą do poziomu sprzed powodzi. Zdaniem firmy badawczej może być drożej jeszcze przez następnych kilka kwartałów, ze względu na niewielką konkurencję na rynku HDD (działa na nim kilku dużych producentów, a Seagate połączony z Samsungiem oraz WD z Hitachi zdecydowanie dominują).

W porównaniu z fatalnym IV kw. 2011 r. iSuppli przewiduje globalny wzrost sprzedaży dysków twardych w I kw. 2012 r. o 13 proc.,  w II kw. – o kolejne 14 proc., w III kw. – o 11 proc. (kwartał do kwartału), a w IV kw. br. – o 4 proc.