Clean & Carbon Energy uważa, że pieniądze należą się spółce z tytułu wzajemnych rozliczeń z Komputronikiem (sprawa sięga jeszcze czasów Karenu, którego następcą prawnym jest CCE). Cywilny Sąd Arbitrażowy Eurolegis nakazał poznańskiej firmie zapłatę CCE 31,7 mln zł (plus odsetki i koszty), określając wyrok jako „prawomocny”. Powołał się przy tym na statut CCE.

Zdaniem prezesa Wojciecha Buczkowskiego wyrok jest sprzeczny z prawem i zawartymi umowami. Komputronik podkreśla, że wzajemnych rozliczeń z CCE dokonano w formie potrąceń umownych (tak uzgodniono w kontrakcie dotyczącym sprzedaży Karenu w 2010 r. i kolejnych umowach). CCE objął obligacje Komputronika, potem jednak (w ub. roku) zażądał gotówki.

Co więcej, według Komputronika sąd Eurolegis nie jest uprawniony do rozstrzygania sporów między obiema firmami, 'ponadto nie jest organem bezstronnym (…), ponieważ wykonał szereg zleceń komercyjnych na rzecz CCE, w tym opinii prawnej dotyczącej interpretacji umowy pomiędzy stronami.” – informuje Komputronik w oświadczeniu wydanym w związku z wyrokiem.

Uprzedzając prawdopodobny kolejny krok CCE Komputronik wniósł w Sądzie Okręgowym w Poznaniu o oddalenie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi Eurolegis. Argumentuje m.in. że zapadł on z rażącym naruszeniem prawa. „Nie zachowano podstawowych zasad postępowania przed sądem, a w szczególności zasad równouprawnienia stron” – stwierdza pełnomocnik Komputronika. Domaga się rozpatrzenia sprawy na jawnym posiedzeniu (o ile poznański sąd rozpocznie postępowanie) i odroczenie nadania klauzuli wykonalności do czasu rozpoznania skargi Komputronika. W pozwie opisano także historię roszczenia, z którym występuje CCE.

Oświadczenie Komputronika w sprawie wyroku Eurolegis wraz z wnioskiem skierowanym do poznańskiego sądu 28 czerwca można znaleźć tutaj.