Według CBA kontrola w Centrum Projektów Informatycznych, które podlegało MSWiA (w końcu ub. roku resort podzielono), dotyczy niektórych procedur zamówień z wolnej ręki. Do czasu zakończeniu czynności (według planu – 2 lipca br.) biuro nie będzie informować o wynikach kontroli – poinformował rzecznik CBA, Jacek Dobrzyński. Według warszawskiej prokuratury apelacyjnej, która prowadzi postępowanie w sprawie afery korupcyjnej w CPI w lutym i marcu br. nie doszło do nowych zatrzymań. W ub. roku aresztowano byłego dyrektora CPI i jego zastępcę, a także prezesa jednej z firm informatycznych. Z kolei wśród zatrzymanych znaleźli się byli dyrektorzy do spraw sprzedaży IBM – Marcin F. – oraz HP – Tomasz Z. Obaj mają zarzuty udzielania korzyści majątkowej osobie publicznej (art. 229 § 1 k.k.), za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

IBM i HP nie komentują sprawy. Koncerny podkreślają, że zatrzymane osoby od dawna nie są ich pracownikami, a w związku z aferą w obu firmach nikt nie został zatrzymany. Zarówno IBM, jak i HP deklarują współpracę z odpowiednimi organami w celu wyjaśnienia sprawy.

„IBM wymaga od swoich pracowników najwyższych standardów etyki, przestrzega zasad etyki w działalności gospodarczej i prowadzenia jej zgodnie z prawem. Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie i współpracujemy ze wszystkimi instytucjami, które prowadzą śledztwo. Na tym etapie nie będziemy komentować szczegółów” – głosi oświadczenie IBM.

„Nie komentujemy toczącego się postępowania karnego. Hewlett-Packard Polska w pełni współpracuje z polskimi władzami w zakresie prowadzonego śledztwa. Tomasz Z. nie jest pracownikiem Hewlett-Packard Polska od lutego 2010 r. Żaden inny były lub obecny pracownik HP nie został w tej sprawie aresztowany.” – poinformowała rzecznik prasowy HP, Anna Marciniak.