Sieci polski firm w 2021 r. były narażone średnio na 602 ataki tygodniowo – ustalił Check Point Research. To o 46 proc. więcej niż w 2020 r.

Wśród najbardziej zagrożonych branż są finanse i bankowość (przeciętnie 599 ataków tygodniowo) z 46 proc. wzrostem r/r, sektor rządowy i wojskowy (533 ataki), gdzie zagrożeń okazało się więcej aż o 73 proc., oraz produkcja z blisko 400 atakami w skali tygodnia i 20-proc. wzrostem. W przypadku polskiej sieci brakuje natomiast istotnych danych dla sektora edukacji – przyznają eksperci.

W Europie jeszcze gorzej niż u nas

Generalnie najwyższy wzrost złośliwych kampanii hakerskich w 2021 r. zauważono w Europie – alarmują analitycy. Odnotowano średnio 670 ataków na 1 organizację, co wiąże się z aż 68 proc. wzrostem w stosunku do 2020 r. Zawsze to jakieś pocieszenie, że Polska jest sporo poniżej średniej europejskiej.

Z danych wynika, że cyberataki stanowią coraz poważniejszy problem dla firm, administracji i organizacji pożytku publicznego.

Na świecie w zeszłym roku odnotowano aż 50-proc. wzrost liczby cotygodniowych ataków hakerskich, a ich szczyt przypadł na grudzień, kiedy to została ujawniona luka Log4j.

Jak się okazało polskie firmy znalazły się pod szczególnie intensywnym obstrzałem hakerów w związku z tą podatnością – według danych Check Pointa z końca grudnia, 53 proc. podmiotów w Polsce zostało zaatakowanych z wykorzystaniem tego błędu.

„Najbardziej niepokojące jest to, że widzimy, jak niektóre kluczowe branże wpadają na listę najbardziej atakowanych. Edukacja, administracja i opieka zdrowotna znalazły się na liście 5 najczęściej atakowanych branż na całym świecie. Spodziewam się, że liczby te wzrosną w 2022 r., ponieważ hakerzy wciąż będą znajdować nowe metody przeprowadzania cyberataków, zwłaszcza z wykorzystaniem ransomware” – uważa Omer Dembinsky, menedżer działu analiz danych w Check Point Software.