Branża IT jest jedną z głównych „wygranych” pandemii. Według badania SoDA w ocenie 1/3 polskich software house’ów miała ona pozytywny wpływ na ich działalność, a w 2020 r. firmy z branży zwiększyły przychody o ok. 20 proc., a niektóre nawet o ponad 100 proc. r/r. Udany był również 2022 r.

Zapotrzebowanie na nowe narzędzia, sprzęt i oprogramowanie eksplodowało. Obecnie wobec spodziewanej recesji amerykańskie firmy po pandemicznym boomie dostosowują poziom zatrudnienia do aktualnej sytuacji. Tylko na początku stycznia br. giganci z branży ogłosili zwolnienie w sumie ponad 50 tys. pracowników.

Nie oznacza to jednak spadku popytu. Wręcz przeciwnie, widzimy, że klienci dalej budują nowe produkty, rozbudowują swoje usługi i to się nie zmienia. Branża wraca po prostu do normalności” – komentuje dla Newseria Biznes Wojciech Gurgul, CEO Xebia Poland (do stycznia br. PGS Software, przejęty za ok. 440 mln zł).

Wskazuje na to również prognoza Gartnera, według której globalne wydatki na IT wzrosną w 2023 r. o 2,4 proc. r/r, do 4,5 bln dol. (segmenty oprogramowania i usług IT odpowiednio o 9,3 i 5,5 proc. r/r). Analitycy oceniają, że mimo inflacji i trudnego otoczenia gospodarczego wydatki przedsiębiorstw na ten cel pozostaną wysokie i odporne na recesję. Jednak nie będą już tak duże jak w 2021 r., kiedy to wzrost wydatków na IT przekroczył 10 proc. r/r.

Fachowców będzie potrzeba jeszcze przez wiele lat

„Ciągle jest również zapotrzebowanie na dobrych ludzi, to też się nie zmienia. Rynek pracy się trochę uspokaja, ale dobrych informatyków, dobrych programistów, testerów i analityków będzie potrzeba jeszcze przez wiele lat” – mówi CEO Xebia Poland.

Utrzymujący się wysoki popyt na specjalistów potwierdza nie tylko rozmówca Newseria Biznes, lecz także gość podcastu CRN Polska, Karol Kapuściński z No Fluff Jobs.

Z „Barometru Nastrojów” SoDA przeprowadzonego w IV kwartale ub.r. wynika, że branża z optymizmem spogląda w przyszłość. W aktualnym, niepewnym otoczeniu gospodarczym 38 proc. polskich software house’ów zamierza się w tym roku skupić przede wszystkim na generowaniu leadów i pozyskiwaniu nowych klientów.

Zakładamy, że klienci będą w nadchodzącym czasie ostrożniej wydawali pieniądze i przykładali większą wagę do tego, jaką wartość mogą za nie uzyskać. Sądzimy, że wciąż będą przychodzili z nowymi projektami, ale będą też dużo bardziej ważyć to, komu je powierzają” – mówi Wojciech Gurgul.

Jak ocenia, w tej „nowej normalności” rynek IT ponownie zacznie być wymagający w kwestii kompetencji, doświadczenia i zdolności do realizacji projektów dobrej jakości. Wzmocni się pozycja firm o globalnym zasięgu, ale te mniejsze, działające na rozdrobnionym rynku, zaczną docierać do granic możliwości organicznego wzrostu. Rozwiązaniem może się dla nich okazać konsolidacja, która z jednej strony umożliwia szybszą skalowalność biznesu, a z drugiej zapewnia udział w dużych, międzynarodowych projektach.

Źródło: Newseria Biznes