Jak wynika z „Barometru ITX” – badania koniunktury w polskim IT zrealizowanego przez Just Join IT – w kwietniu mimo pandemii przychody blisko połowy firm z sektora IT (44 proc.) wzrosły. Co trzecia nie odnotowała zmian, ale 26 proc. sygnalizowało spadek sprzedaży.

W kwietniu 41 proc. firm stwierdziło wzrost liczby nowych zleceń w stosunku do poprzedniego miesiąca (w 29 proc. zostało bez zmian, a 30 proc. firm odnotowało spadek).

 

"IT budzi się do życia"

"Wyjście z kryzysu staje się realne, IT budzi się do życia, ale nie będzie to tempo do którego przyzwyczaiła nas branża" – stwierdzono w raporcie.

Zatrudnienie na dotychczasowym poziomie utrzymała połowa firm, a jedynie co trzecia (34 proc.) zwiększyła liczbę pracowników. Może być to związane ze wstrzymaniem procesów rekrutacyjnych podczas niepewnej sytuacji gospodarczej w kraju.

Większość (85 proc.) nie zmniejszyła jednak tzw. billable rate, czyli stawki godzinowej oferowanej pracownikom. Natomiast prawie co piąta firma IT (18 proc.) obniżyła w kwietniu ceny swoich usług i produktów.

Środki pomocowe pójdą na IT

W badaniu „Barometru ITX” osoby na stanowiskach kierowniczych zadeklarowały umiarkowany optymizm względem odbicia branży po pandemii.

W nadchodzącym czasie kondycja branży IT będzie zależeć głównie od ogólnej koniunktury i sytuacji finansowej przedsiębiorstw, które korzystają z jej usług.

"Firmy IT, które wchodzą w ten kryzys przygotowane, są dobrze zarządzane, mają oszczędności, bo wcześniej dobrze im szło, nie wyjdą z niego zbytnio poturbowane. Co więcej, duża część tych bilionów złotych uwolnionych na ratowanie gospodarki znajdzie ujście właśnie w technologiach IT, bo firmy będą chciały te technologie wdrażać" – mówi dla Newseria Biznes Konrad Weiske, prezes SpyroSoftu.

Dyrektorzy finansowi rządzą

Jak podkreśla, w czasie kryzysu w wielu firmach zarządzanie przejęli dyrektorzy finansowi – pojawiła się presja na przejściowe obniżanie wynagrodzeń i stawek za usługi.

"My na to reagujemy pozytywnie. Mówimy: „dobra, przejdźmy przez ten kryzys razem. Wszystkich nas to dotyczy, jesteśmy w stanie się trochę ugiąć, wy nam to później jakoś wynagrodzicie i dogadamy się”. I to jest najczęstsza postawa firm z branży" – twierdzi Konrad Weiske.

Niechęć MŚP do inwestycji

Kondycja branży IT w kolejnych miesiącach będzie uzależniona od ogólnej koniunktury i sytuacji finansowej przedsiębiorstw, które korzystają z jej usług.

Majowa edycja badania "KoronaBilans MŚP" Krajowego Rejestru Długów wskazuje, że obawa przed recesją powstrzymuje firmy przed inwestowaniem: zdecydowana większość (78 proc.) nie planuje ich w najbliższych trzech miesiącach. O inwestycjach myśli tylko 12,3 proc. przedsiębiorstw. Te chcą przede wszystkim kupić nowy sprzęt i maszyny (54,5 proc.), ale 1/3 z nich zamierza również rozwijać systemy IT, tj. strony internetowe, aplikacje i sklepy online.

Dla sektora IT ostrożność biznesu w kwestii inwestycji może być problemem przede wszystkim dla firm nastawionych na rynek krajowy. Podmioty informatyczne z dużym udziałem eksportu mogą być w lepszej sytuacji. Zamknięcie granic i konieczność pracy zdalnej pokazała firmom, że wiele projektów jest możliwych do realizacji całkowicie zdalnie.

Doradztwo będzie na wagę złota

Ponieważ mniej klientów niż kiedyś ma wątpliwości, czy da się pracować zdalnie, zwłaszcza rozwiązania chmurowe mają przed sobą wielką przyszłość, szczególnie, że w Polsce zdecydowana większość firm jeszcze z nich nie korzysta.

"Tu problemem nie są finanse, tylko umiejętność wdrożenia danego rozwiązania. Na wagę złota będzie doradztwo technologiczne i product design. Na tym polu rozegra się walka, czy firmy będą w stanie zaproponować swoim klientom takie rozwiązania" – mówi Newserii Konrad Weiske.