Przedsiębiorcy z ZIPSEE „Cyfrowa Polska” w ramach konsultacji społecznych dotyczących stworzenia tzw. kodeksu dobrych praktyk skierowali do Ministerstwa Finansów propozycje rozwiązań, które powinny ograniczyć ryzyko zawarcia przez uczciwe firmy umów z oszustami wyłudzającymi VAT.

Kodeks dobrych praktyk ma być poradnikiem dla przedsiębiorców, jak weryfikować kontrahentów, by dochować oczekiwanej przez skarbówkę „należytej staranności” i nie wpaść w ciąg oszukańczych transakcji karuzelowych.

ZIPSEE „Cyfrowa Polska” proponuje resortowi wprowadzenie 14 zasad do kodeksu dobrych praktyk. Zgodnie z propozycjami związku branżowego przedsiębiorcy mieliby m.in. obowiązek:

– sprawdzenia, czy dany podmiot widnieje w KRS i jest podmiotem aktywnym;
– sprawdzenia, od kiedy dany podmiot prowadzi działalność gospodarczą – jeżeli prowadzi ją przez okres krótszy niż 12 miesięcy, należy zachować szczególną ostrożność;
– sprawdzenia, czy dany podmiot jest podatnikiem VAT czynnym lub czy posiada aktywny numer VAT EU;
– uzyskania od dostawcy kopii formularza zgłoszenia identyfikacyjnego/aktualizującego NIP-2 lub NIP-8, w którym będzie widniał numer rachunku firmowego w  banku, wraz z dowodem złożenia zgłoszenia w urzędzie skarbowym;
– uzyskania od dostawcy kopii zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami, wydanego nie wcześniej niż w okresie 3 miesięcy poprzedzających dzień przedstawienia kopii zaświadczenia;
– dołączenia do faktury lub archiwizowania specyfikacji dostarczanych towarów, w której będzie wskazany indywidualny numer fabryczny/seryjny każdego dostarczanego urządzenia;
– prowadzenia rejestru urządzeń kupionych nie od producentów, zawierającego nr fabryczny/seryjny tych urządzeń, które podatnik nabył i które zostały przez podatnika sprzedane.

 

Polski przedsiębiorca nie jest śledczym

W ocenie prezesa ZIPSEE „Cyfrowa Polska”, Michała Kanownika, stworzenie kodeksu dobrych praktyk, akceptowanego przez resort finansów, jest niezbędne, bo obecnie prawo nie gwarantuje przedsiębiorcom skutecznej ochrony przed nieuczciwymi kontrahentami ani przed sankcjami fiskusa.

– Podczas kontroli skarbowej urzędnicy często z góry zakładają, że przedsiębiorca jest winny. Nie biorą pod uwagę, że dochował on należytej staranności i działał w dobrej wierze i że tak naprawdę to on sam stał się ofiarą oszustwa – mówi szef związku branżowego. Dodaje, że przedsiębiorcy, którzy sprawdzają swoich kontrahentów nie dysponują takimi narzędziami, jak organy ścigania, by w stu procentach zweryfikować ich wiarygodność.

Jak zauważa prezes ZIPSEE „Cyfrowa Polska”, stworzenie zbioru wytycznych – dobrych praktyk stało się jeszcze większą koniecznością na początku br., gdy weszła w życie nowelizacja ustawy o VAT. Dała ona urzędnikom prawo do sprawdzenia zasadności zwrotu podatku poprzez nie tylko – jak było wcześniej – weryfikację złożonego przez podatnika rozliczenia, ale też w odniesieniu do zeznań podatkowych innych podmiotów, biorące udział w obrocie danym towarem.

W praktyce oznacza to, że przedsiębiorca musi sam sprawdzać zarówno uczciwość swojego kontrahenta, jak i kontrahentów tego kontrahenta. Tyle że nie jest w stanie prześledzić wszystkich transakcji w łańcuchu dostaw, bo musiałby chyba dysponować własnymi służbami śledczymi, aby je sprawdzić. Jednak polskie prawo tego wymaga.

Jak wygórowane są oczekiwania resortu finansów dotyczące weryfikacji kontrahentów przez przedsiębiorców, ilustrują opublikowane niedawno rady wiceministra.

Szef ZIPSEE podkreśla, że opracowywany przez Ministerstwo Finansów kodeks dobrych praktyk musi w efekcie być wiążącym dokumentem zarówno dla przedsiębiorców jak i organów podatkowych.