Jeszcze rok temu producent miał 98 mln dol. zysku, a przychody kwartalne wyniosły 2,68 mld dol. Potężna strata jest w dużej mierze skutkiem odpisów. Z pominięciem czynników jednorazowych wynik netto to 42 mln dol. na minusie. Zasoby gotówki BlackBerry stopniały o 0,5 mld dol.

Większość obrotów BlackBerry generują usługi (56 proc.) a nie sprzedaż sprzętu (37 proc.).  Reszta przypada na oprogramowanie. W minionym kwartale nabywców znalazło 3,4 mln smartfonów, co umożliwiło redukcję zapasów o 30 proc. Lepiej sprzedawały się jednak starsze modele z systemem 7. Nowych urządzeń z systemem 10 klienci kupili 1,1 mln.

– Jestem bardzo zadowolony z postępów i wdrażania naszej ogłoszonej 3 miesiące temu strategii. Przeprowadziliśmy racjonalizację biznesu, a cele związane z redukcją wydatków osiągnęliśmy o kwartał wcześniej niż planowano. Obecnie BlackBerry ma uzdrowione finanse, jesteśmy na drodze do wzrostów i powrotu zysku – przekonuje CEO firmy, John Chen

Według prezesa firma powinna znowu zarabiać na początku 2015 r. Cel ma zostać osiągnięty m.in. poprzez wzrost obrotów z usługi BlackBerry Messenger. Ponadto na rynek wejdą nowe smartfony (efekt umowy z Foxconnem): model z niższej półki Z3 oraz Q20 z klawiaturą.