Silne ożywienie na rynku smartfonów utrzyma się w br. Światowe dostawy sięgną 1,4 mld szt., o 12 proc. więcej niż w 2020 r. – prognozuje Canalys. Dla porównania w ub.r. nastąpił spadek o 7 proc. z powodu ograniczeń spowodowanych pandemią. Region EMEA wyjdzie na plus 13 proc. w 2021 r. oraz 4 proc. w 2022 r.

W tym roku już nie Covid-19, ale podaż komponentów stanie się nowym wąskim gardłem w branży.

Smartfony są niezbędne w domu i na ulicy

„Odporność branży smartfonów jest niesamowita” – komentuje Ben Stanton, kierownik ds. badań Canalys.
„Smartfony są niezbędne do zapewnienia ludziom łączności i rozrywki, a są tak samo ważne w domu, jak i na zewnątrz” – przekonuje.

Większą sprzedaż powoduje również to, że ludzie wskutek pandemicznych ograniczeń nie wydawali pieniędzy na wakacje i rozrywki w czasie wolnym. Zamiast tego niektórzy kupowali nowy smartfon.

Braki komponentów kulą u nogi

Wąskie gardła w dostawach komponentów ograniczą jednak potencjał wzrostu dostaw smartfonów w tym roku. Według Canalys rosną zaległości w zamówieniach.

Rynki rozwinięte priorytetem producentów

Wobec niedostatecznej podaży, producenci w pierwszej kolejności będą zaopatrywać najbardziej dochodowe regiony, w tym Europę Zachodnią, kosztem rozwijających się rynków – prognozuje Canalys. Jednak i tam nie da się uniknąć ograniczeń.

Dystrybucja na dalszym planie

Z kolei w kanałach sprzedaży najważniejsze będą kanały szybkiej aktywacji, tacy jak operatorzy komórkowi – w oecnie analityków.

Na dalszym planie będą dostawy do dystrybucji i retailu.

Wymuszona transformacja

„Kanały sprzedaży musiały ulec transformacji lub zginąć podczas pandemii, a to wymusza innowacje” – komentuje Ben Stanton.

Kraje rozwinięte odnotowały gwałtowny wzrost zakupów online, który zmusił sprzedawców detalicznych do ponownej oceny ich obecności offline.

W rezultacie sporo sklepów zamknięto, a dla tych, które pozostaną otwarte, ich cel działania został zmieniony na obsługę klienta i realizację zamówień.

Detaliści będą omijać dystrybucję
Inne innowacje w retailu to ujednolicone zapasy. Jak twierdzi analityk, scentralizowane zaopatrzenie zapewni kanałowi sprzedaży większą siłę negocjacyjną z markami smartfonów. Może spowodować, że niektórzy detaliści będą próbować omijać dystrybucję w celu budowania nowych bezpośrednich relacji.
„Nowa normalność w branży smartfonów jest równie bezwzględna i konkurencyjna jak stara” – dodaje analityk.

Pretendenci mogą zyskać

Analitycy uważają, że ustawienie priorytetów vendorów na telekomy będzie miało interesujące skutki i może otworzyć drzwi dla marek będących konkurentami do zdobycia udziału w najważniejszych kanałach otwartego rynku, jeśli operatorzy nie będą w stanie zaspokoić popytu.

Skutki drożejących komponentów

Dla rozwoju rynku kluczowa jest również kwestia cen.

„Ponieważ kluczowe komponenty, takie jak czipsety i pamięci drożeją, producenci smartfonów muszą zdecydować, czy zaabsorbować ten koszt, czy przenieść go na konsumentów” – zauważa Nicole Peng, wiceprezes Canalys.

Poważne ograniczenia dotyczące czipsetów LTE spowodują wyzwania w segmencie urządzeń low end, gdzie klienci są szczególnie wrażliwi na ceny.

Producenci muszą zejść z marży

Zdaniem Canalys producenci smartfonów muszą dążyć do poprawy swojej wydajności operacyjnej, jednocześnie obniżając oczekiwania dotyczące marży w portfolio sprzętu z niższej półki. W przeciwnym razie ryzykują utratę udziału w rynku na rzecz konkurencji.

Ostra konkurencja w urządzeniach 5G, ceny w dół

Telefony 5G odpowiadały za 37 proc. światowych dostaw w I kw. 2021 r., a ich sprzedaż będzie szybko rosła.

Przewiduje się, że w podsumowaniu całego roku będą miały już 43 proc. udziału w rynku (610 mln szt.). Będzie to spowodowane intensywną konkurencją cenową między dostawcami.

Do końca roku 32 proc. wszystkich dostarczonych urządzeń 5G będzie kosztować mniej niż 300 dol. (ok. 1,1 tys. zł) – uważa Canalys. To oznacza masową adopcję.