Doszło do cyberataku na amerykańską spółkę T-Mobile – podał serwis Motherboard. Ktoś podający się za hakera poinformował na jednym z podziemnych forów, że zostały wykradzione dane ponad 100 mln klientów telekomu. Mają to być nazwiska, adresy, dane z praw jazdy, numery ubezpieczeń społecznych, a także numery telefonów, IMEI i kody PIN. Zdaniem Motherboard udostępniona próbka tych danych wygląda autentycznie.

T-Mobile potwierdził włamanie na serwery, natomiast nadal sprawdza, czy wyciekły rekordy klientów – podał z kolei BleepingComputer. Hakerzy już wcześniej twierdzili, że telekom zorientował się, iż doszło do ataku i zamknął lukę. Dane mieli ściągnąć ok. 2 tygodnie temu.

Za pakiet 30 mln numerów ubezpieczeniowych i danych z praw jazdy cyberprzestępcy oczekują 6 bitcoinów (ok. 285 tys. dol.). Nie jest jasne, co zamierzają zrobić z resztą danych, jeżeli je posiadają tak jak twierdzą.

Nie jest to pierwszy atak hakerski na T-Mobile. W 2018 r. cyberprzestępcy mieli uzyskać dostęp do danych 2 mln klientów, w 2019 r. pewnej liczby użytkowników pre-paid, a w końcu 2020 r. do rekordów osób kontaktujących się z infolinią (wg T-Mobile naruszenie mogło dotyczyć 0,2 proc. takich klientów).