Atak na polskie instytucje medyczne? Tak twierdzą rosyjscy hakerzy
To ostrzeżenie, że musimy nadać priorytet solidnym środkom bezpieczeństwa w krytycznych usługach - twierdzi ekspert.
.Grupa Killnet utrzymuje, że dokonała ataku DDoS.
Zbliżona do Rosji grupa hakerska KillNet przyznała się do ataków na strony internetowe instytucji medycznych państw, które wspierają Ukrainę w wojnie z Rosją. Twierdzi, że zaatakowała siedem polskich witryn, m.in. Ministerstwa Zdrowia, Politechniki Bydgoskiej i portal Medycyna Praktyczna. Obecnie większość z nich ponownie funkcjonuje, jedynie mp.pl ma problem z działaniem.
Na opublikowanej przez cyberprzestępców liście znalazły się przede wszystkim amerykańskie, holenderskie i brytyjskie serwisy.
„Ponieważ coraz więcej usług jest dostarczanych online, zakłócenia spowodowane atakami DDoS mogą być wyjątkowo szkodliwe, potencjalnie wpływając na opiekę zdrowotną – np. planowanie wizyt czy telekonsultacje” – komentuje ataki Wojciech Głażewski, country manager Check Point Software w Polsce.
„Ostatnia kampania Killnetu miała na celu spowodowanie zakłóceń w funkcjonowaniu witryn internetowych, a nie kradzieży danych. Nie powinniśmy jednak lekceważyć tych zagrożeń. To ostrzeżenie, że musimy nadać priorytet solidnym środkom bezpieczeństwa w krytycznych usługach, aby zapobiec dalszym naruszeniom” – dodaje ekspert Check Pointa.
W końcu zeszłego roku Killnet chwalił się atakami na polskie podmioty.
Podobne aktualności
Polskie firmy głównym celem groźnej kampanii. 26 tys. ataków
Wykryto osiem fal ataków. Metody przestępców są wyjątkowo niebezpieczne - ostrzegają eksperci Esetu.
Prorosyjscy hakerzy znów atakują Polskę
Celem był polski sektor transportu w odwecie za wsparcie logistyczne Ukrainy.