Przedmiotem spornej umowy, zawartej w 2013 r., była dostawa i instalacja 310 tys. inteligentnych liczników. W ramach kontraktu Arcus oraz T-matic zobowiązali się do dostawy urządzeń, oprogramowania oraz uruchomienia infrastruktury liczników w określonym obszarze.

W pozwie Arcus stwierdza, że podpisana ponad 2 lata temu umowa zawiera „zasadnicze mankamenty konstrukcyjne, które wskazują, że obarczona jest sankcją bezwzględnej nieważności”. Mianowicie nie określono odpowiednio precyzyjnie przedmiotu świadczenia w umowie, co zgodnie ze stanowiskiem spółki oznacza de facto brak jej zawarcia. Ponadto spółka uważa, że sporny kontrakt w rażący sposób narusza równowagę w stosunku do zobowiązanego. Arcus zaznacza także m.in., że nie podano w wiążący sposób procedur weryfikacji wykonania świadczenia, zaś przedmiot świadczenia określono w sposób niejednoznaczny.

W październiku br. Arcus i T-matic wezwali Energę-Operator do negocjacji w sprawie nieważności umów. Spór między obu stronami zaostrza się od dłuższego czasu. Dotyczy łącznie ponad 450 tys. zainstalowanych liczników. W br. Energa-Operator pozwała Arcusa i T-matic Systems, żądając 23,1 mln zł z tytułu kar za zwłokę w realizacji kontraktów zawartych w 2011 r. W 2013 r. sąd prowadził postępowanie pojednawcze między spółkami w sprawie ponad 21 mln zł kar związanych z umowami na inteligentne liczniki.

W czerwcu 2011 r. Arcus i Energa-Operator podpisali umowę ramową w sprawie budowy infrastruktury inteligentnych liczników. Potem zawarto umowy realizacyjne – w 2011 r. oraz w 2013 r.