Apple ponownie został liderem globalnego rynku smartfonów – według danych Canalys za IV kw. 2021 r. Taki jest według analityków efekt dużego popytu na iPhone’y 13.

Na całym rynku było jednak niewesoło. Dostawy w IV kw. wzrosły zaledwie o 1 proc. r/r, ponieważ producenci stanęli w obliczu problemów z łańcuchem dostaw i kolejnej fali pandemii.

Co tak pomogło Apple’owi

Za sukcesem Apple’a stoją dobre wyniki w Chinach, koncern zagrał też agresywnymi cenami flagowych urządzeń. Ponadto łańcuch dostaw firmy zaczyna odradzać się. Jednak nadal było konieczne ograniczenie produkcji w IV kw. z powodu niedoborów kluczowych komponentów.

Chętnych na iPhone’y było więcej, niż dało się ich wyprodukować

W sytuacji niewystarczającej podaży koncern utrzymywał terminy dostaw na priorytetowych rynkach, ale na niektórych klienci musieli czekać dłużej na nowe modele. W grudniu nieoficjalnie informowano natomiast o osłabieniu popytu na nowe iPhone’y, co mogło być spowodowane długim oczekiwaniem na sprzęt oraz inflacją.

Zakłócenia w łańcuchu dostaw najbardziej dotknęły producentów smartfonów z niższej półki.

Jak producenci radzą sobie z niedostatkiem podzespołów

Ponieważ z komponentami nadal jest krucho, producenci smartfonów dostosowują specyfikacje urządzeń do dostępnych materiałów. Ponadto koncentrują się na najczęściej kupowanych modelach, opóźniając premiery nowych urządzeń.

„Praktyki te dają przewagę większym markom i w krótkim terminie pozostaną, ponieważ wąskie gardła nie znikną aż do drugiej połowy 2022 r.” – uważa Nicole Peng, wiceprezes w Canalys.

Apple odzyskał pozycję numer 1 po trzech kwartałach. Samsung spadł na drugą lokatę, a Xiaomi utrzymało trzecie miejsce.