Kwota 13 mld euro to zdaniem KE suma korzyści, jakie w jej ocenie odniósł Apple płacąc podatki w Europie przez swoją irlandzką spółkę. Należności naliczono za lata 1991 – 2007. Dzięki porozumieniu z rządem irlandzkim efektywna stopa opodatkowania dla koncernu wyniosła w tym okresie 1 proc.

Bruksela uznała taki układ za niedozwoloną pomoc publiczną. Tym samym zgodnie z decyzją KE irlandzkie władze muszą domagać się od Apple’a zwrócenia sumy korzyści, osiągniętej dzięki tej pomocy. Podatek dla przedsiębiorstw w Irlandii wynosi 12,5 proc. KE badała tę sprawę od 2014 r.
Irlandzki minister finansów nie zgadza się z decyzją komisji. Zapowiedział dymisję. Według niego rząd musi zapewnić przedsiębiorcom pewność regulacji podatkowych.

Apple zarzuca KE, że ignoruje irlandzki system podatkowy. Twierdzi, że sprawa podatków może mieć 'głęboki i szkodliwy’ wpływ na inwestycje koncernu w Europie i tworzenie miejsc pracy.

Niezadowolenie z obrotu sprawy wyraził amerykański rząd, zarzucając Brukseli kampanię przeciwko firmom z USA, mimo że dzięki możliwości rozliczeń w Irlandii podatki z amerykańskich korporacji nie trafiają do amerykańskiego fiskusa.

W 2015 r. Apple poinformowało akcjonariuszy, że może być zmuszone do zapłaty znaczących kwot w związku z toczącym się w Europie postępowaniem. Z podatków tłumaczył się przed senacką komisją w USA CEO Apple’a Tim Cook. Zapewnił wówczas, że firma reguluje wszystkie należności zgodnie z prawem.

Apple nie jest jedynym amerykańskim koncernem, która osiąga korzyści podatkowe rozliczając przychody przez swoje irlandzkie oddziały. To samo robią m.in. Microsoft, Google i Facebook.