Amazon zamierza zredukować zespoły o ok. 10 tys. pracowników – ustalił The New York Times. Tak wiele osób na raz jeszcze nie straciło pracy w firmie w ciągu jej 28-letniej historii.

Cięcia oznaczają 3-procentową redukcję w biurach korporacji oraz mniej niż 1 proc. ogółu zatrudnionych, uwzględniając również centra logistyczne. Na koniec 2021 r. dla Amazona w pełnym i niepełnym wymiarze czasu pracy pracowało na świecie aż 1,2 mln osób.

W III kw. br. zysk Amazona spadł o 9 proc., do 2,9 mld dol. przy wzroście sprzedaży o 15 proc., do 127,1 mld dol. Przy czym AWS poprawił się o 27 proc., do 20,5 mld dol. (czyli generuje ok. 16 proc. obrotu firmy). Poza USA sprzedaż w Amazonie w III kw. br. poprawiła się jednak jedynie o 5 proc. r/r.

Prognoza na IV kw. br. rozczarowała analityków. Przychody mają wynieść 140 – 148 mld dol., tj. więcej o 2 – 8 proc. niż przed rokiem. Od szczytów w br. kapitalizacja koncernu stopniała o ok. 1 bilion dolarów.

Mamy zestaw inicjatyw, nad którymi metodycznie pracujemy, a które naszym zdaniem przyniosą silniejszą strukturę kosztów dla rozwoju firmy” – zapowiedział w końcu października br. CEO Amazona, Andy Jassy.

W minionym tygodniu Meta Platforms ogłosiła zwolnienie 11 tys. pracowników (ok. 13 proc. całej załogi) po słabych wynikach III kw. br. Połowę ludzi zwolnił Twitter.

Nawiasem mówiąc, informacja o potężnych zwolnieniach zbiegła się w czasie z zapowiedzią założyciela Amazona oraz CEO do 2021 r. Jeffa Bezosa (pozostaje głównym udziałowcem), iż większość swojego majątku (obecnie wartego ok. 120 mld dol.) przeznaczy na walkę z globalnym ociepleniem i wyrównywanie różnic społecznych.