Wyprzedaż obejmie różne grupy produktów. "Na koniec grudnia nie chcemy mieć na magazynie niczego, co weszło przed 1 sierpnia. Nie będziemy siedzieć i czekać, czy to się sprzeda" – zapowiedział prezes Piotr Bieliński.

Towar będzie wyprzedawany głównie poprzez Sferis, bo całe przedsięwzięcie ma być wykorzystane także do wzmocnienia kanałów dystrybucji grupy. Zarząd zakłada, że towar zostanie sprzedany poniżej wartości 150 mln zł – w najbardziej skrajnym pesymistycznym wariancie o kilkanaście do 20 proc. taniej (brutto), jeżeli producenci nie będą współpracować (np. w formie bonusów). Zarząd ocenia jednak, że raczej do tego nie dojdzie.

"Gdy rozpoczniemy wyprzedaż, myślę że producenci pomogą nam sprzedawać, bo w przeciwnym razie sami ponieśliby straty" – uważa wiceprezes Sławomir Harazin.

Szef spółki poinformował, że tylko jeden duży producent (dostawca oprogramowania) wycofał się ze współpracy z Actionem, natomiast kilku innych zawiesiło współpracę, np. w zakresie bonusów. Według prezesa takie podejście partnerów wynika także z niezrozumienia, co to jest sanacja (w polskim prawie pojawiła się w br.) i w jakim miejscu jest teraz Action. Przypomina, że sanacja to nie upadłość, a żeby sąd się na nią zgodził, spółka musi mieć solidne fundamenty finansowe i wizję rozwoju.

Action dąży do utrzymania wysokiej rotacji magazynu. Prezes Bieliński poinformował, że odmówił kilku producentom kupowania na tzw. stock. "Jesteśmy obecnie najszybciej rotującą spółką w branży." – podkreśla szef grupy. Według niego po rozpoczęciu postępowania sanacyjnego (1 sierpnia br.) towar w magazynie rotuje w ciągu 13 dni. Zdaniem prezesa trudno będzie utrzymać ten wskaźnik, spółka będzie dążyła do nieprzekroczenia limitu 21 dni. W I poł. 2016 r. cykl rotacji w magazynie Actionu wyniósł 46 dni.

Piotr Bieliński podkreśla, że nie ma ryzyka, że wyprzedaż pochłonie kapitał spółki. Zapewnia, że Action ma duże kapitały własne, dostępne są linie kredytowe, biznes jest stabilny, a wyniki po rozpoczęciu sanacji są powyżej oczekiwań – przychody grupy w sierpniu br. według wstępnych szacunkowych danych wyniosły 196 mln zł (jednostkowo ponad 140 mln zł), podczas gdy zarząd zakładał ok. 100 mln zł. Jak zaznaczył prezes, takie obroty uzyskano nie dzięki wyprzedaży, tylko w efekcie regularnego handlu. Także marże według zarządu są wyższe od oczekiwań. Action podkreśla wzrost marży jeszcze przed rozpoczęciem sanacji. W II kw. br. rentowność marży brutto wyniosła 6,1 proc. wobec 4,7 proc. przed rokiem.