Najwcześniej w przyszłym roku nastąpi powrót koniunktury w naszej branży – tak uważa 45 proc. zapytanych MŚP. W opinii 40 proc. trzeba czekać co najmniej 2-3 lata. Tylko niecałe 9 proc. liczy, że optymistyczny scenariusz ziści się jeszcze w tym roku – według Barometru Covid-19 zrealizowanego przez EFL w końcu kwietnia br.

Przeważająca większość (77 proc.) oceniła, że sytuacja w branży, w jakiej działa firma, pogorszy się w ciągu następnych 6 miesięcy. W opinii 15 proc. pozostanie bez zmian.

Im mniejsza firma, tym większy pesymizm. W mikro przedsiębiorstwach 9 na 10 zapytanych spodziewa się, że będzie gorzej, a w średnich – 6 na 10.

Czarna prognoza HoReCa

Najbardziej przyszłości obawia się HoReCa – niemal wszyscy zarządzający hotelami, restauracjami i firmami cateringowymi są zdania, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy sytuacja się pogorszy (95 proc. wskazań).

Wielu pesymistów jest także w branży usługowej (85 proc.), handlowej (79 proc.) i transportowej (76 proc.).

Branże z dużą dozą optymizmu

Powrotu koniunktury w przyszłym roku spodziewa się najwięcej przedstawicieli budownictwa (52 proc.), handlu (51 proc.), transportu (48 proc.) i produkcji (45 proc.). Zatem w tych branżach optymizm jest duży.

Wśród tych, którzy stawiają jeszcze na ten rok, przeważają firmy transportowe (18 proc.), ale liczy na to także po 8 proc. przedstawicieli handlu, budownictwa i przemysłu oraz 7 proc. przedsiębiorstw usługowych.

Za niezbyt pocieszającym scenariuszem przewidującym odbicie w latach 2022-2023 opowiadają się najczęściej firmy z sektora HoReCa (48 proc.) i usług (44 proc.).

 

Firmy będą padać?

Z Barometru Covid-19 wynika, że w ciągu najbliższych miesięcy polski sektor MŚP może się skurczyć. Nieco więcej niż połowa przedsiębiorców uważa, że najpoważniejszym skutkiem epidemii koronawirusa będą upadki firm (51 proc. wskazań).

Co czwarty ankietowany (25 proc.) uważa, że jej konsekwencją będzie aktywne poszukiwanie innych rynków, dywersyfikacja obszarów działania lub zmiana profilu działalności.

Najwięcej obaw o upadki firm jest wśród najmniejszych podmiotów – aż 7 na 10 uważa, że pandemia spowoduje wiele upadłości. Wśród małych firm tego zdania jest niemal połowa zapytanych, a wśród średnich już tylko 3 na 10 respondentów.

MŚP poszukają nowych rynków

Natomiast im większa firma, tym częściej pojawiało się oczekiwanie, że koronawirus spowoduje poszukiwanie innych rynków, dywersyfikację lub zmianę profilu działalności. Taką opinię wyraziło 37 proc. średnich firm, 24 proc. małych i 19 proc. mikro.

W HoReCa aż 85 proc. zapytanych uważa, że Covid-19 wywoła lawinę upadłości. Podobnego zdania jest 7 na 10 firm usługowych, 5 na 10 handlowych i 5 na 10 transportowych. W przemyśle i budownictwie częściej wymieniano aktywne poszukiwanie innych rynków, dywersyfikację lub zmianę profilu działalności (odpowiednio 46 proc. i 38 proc. wskazań).