5,4 mld zł niezapłaconych faktur
Zatory płatnicze to w polskim biznesie norma. Na problemy z uzyskaniem należności w terminie skarży się 71 proc. przedsiębiorstw. Większość MŚP czuje się zagrożona.
W przypadku 2/3 firm z płatnościami spóźniają się zarówno nowi, jak i stali klienci – wynika z badania przeprowadzonego przez Keralla Research na zlecenie Rzetelnej Firmy. W co trzeciej firmie kontrahenci nie regulujący należności w terminie stanowią nawet 20 proc. wszystkich klientów. W Krajowym Rejestrze Długów zarejestrowano ponad 800 tys. niezapłaconych faktur o wartości 5,4 mld zł.
Zatory płatnicze zwykle nie zagrażają płynności finansowej w dużych spółkach, ale stanowią poważne ryzyko dla małych firm (zatrudniających do 49 osób) – według danych z badania. Jeśli klient spóźni się 30 dni z zapłatą, to 57 proc. MŚP czuje się zagrożona utratą płynności finansowej. Najczęściej na takie niebezpieczeństwo wskazują firmy transportowe, hotelarskie i gastronomiczne. Tymczasem średni okres oczekiwania na zapłatę w gospodarce wynosi 3 miesiące i 12 dni – według badania 'Portfel należności polskich przedsiębiorstw’, przeprowadzonego przez KRD i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych.
Co ciekawe, co czwarte przedsiębiorstwo nie potrafi określić, po jakim czasie brak pieniędzy za wystawiony rachunek może być zagrożeniem dla biznesu. Jest to związane z wielkością sprzedaży w danym okresie. Jeśli jest niska, problemem mogą być nawet kilkudniowe opóźnienia.
Ponad jedna trzecia – 37 proc. firm – godzi się na odroczoną zapłatę wobec 20 klientów rocznie, a co drugi przedsiębiorca – dla maksymalnie 50 kontrahentów. W przypadku 15 proc. badanych na późniejszą spłatę zadłużenia może liczyć 100 klientów.
Fakturę bez konieczności natychmiastowej zapłaty przeważnie otrzymują wieloletni kontrahenci. Niemal co drugi badany wystawia rachunki z odroczoną datą płatności ponad 76 proc. stałych klientów. W przypadku 16 proc. mikro- i małych firm rachunki z prolongowanym terminem zapłaty trafiają do 1/4 długoletnich partnerów.
’Wystawianie faktur z odroczonym terminem zapłaty to norma. Jednak każdy właściciel mikro, małej czy średniej firmy powinien pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania. Jeżeli przedsiębiorcy godzą się na przedłużenie okresu zapłaty, warto by stosowali je tylko wobec tych klientów, którzy są wiarygodni i mają zwyczaj terminowego regulowania swoich zobowiązań.” – komentuje prezes KRD BIG Adam Łącki.
Podobne aktualności
44 proc. MŚP uważa, że nie musi płacić faktur w terminie
Jest słabo z moralnością płatniczą polskich MŚP - wynika z badania.
5 mld zł długów mikroprzedsiębiorców
Aż 2/3 zadłużonych firm to przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność.
Co 8 Polak padł ofiarą wyłudzenia danych
W ciągu 2 lat liczba naruszeń ochrony danych wzrosła niemal dwukrotnie.