W ciągu roku zadłużenie polskich sklepów internetowych zwiększyło się o jedną trzecią, do kwoty ponad 172 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Rok temu w KRD ponad 2,5 tys. e-sklepów miało do oddania swoim wierzycielom 117 mln zł. Aktualnie w bazie nierzetelnych płatników biura widnieje dokładnie 3069 internetowych sprzedawców. 

Kłopoty z długami mają przede wszystkim firmy handlujące na Allegro – 2268 przedsiębiorców z najpopularniejszej w kraju platformy e-sprzedaży zalega ze spłatą 142,3 mln zł. Zgłoszone wierzytelności sklepów z własną witryną internetową przekroczyły 23,4 mln zł. Pozostałe 6,4 mln zł to niespłacone zobowiązania nieskategoryzowanych podmiotów – według klasyfikacji KRD, które zajmują się samodzielną sprzedażą online.

Taka sytuacja oznacza większe ryzyko natrafienia na niewypłacalny sklep, co psuje opinię całej branży. Z badania przeprowadzonego przez IMAS International wynika, że 68 proc. klientów ma zastrzeżenia wobec sklepów internetowych.

Nierzetelnych sprzedawców internetowych zgłosiło do KRD 6,5 tys. klientów, którzy czują się oszukani. Według rejestru wierzycielami są przede wszystkim przedsiębiorcy. Tylko nieznaczna część to poszkodowani konsumenci. Nie znaczy to jednak, że niewielu z nich ma taki problem. Zdaniem prezesa KRD taka dysproporcja może wynikać z niewiedzy konsumentów, że nie tylko przedsiębiorcy mogą dopisywać dłużników do biur informacji gospodarczych. Ponadto w ich przypadku procedura jest bardziej skomplikowana. Przedsiębiorcy, żeby dopisać nierzetelnego klienta do KRD, wystarczy niezapłacona faktura lub rachunek. Konsument musi uzyskać prawomocne orzeczenie sądu w sprawie roszczeń.  

Dane pochodzą ze wspólnego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej oraz Kaczmarski Inkasso „Długi e-handlu w Polsce”, które zostało przeprowadzone 23 listopada br.