Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie polskiego oddziału francuskiej firmy Somfy, prawie dwie trzecie Polaków deklaruje zainteresowanie inteligentnymi rozwiązaniami do zarządzania swoją nieruchomością. Ponad 20 proc. twierdzi, że mieszka już w takich domach lub mieszkaniach. Więcej niż połowa jest zdania, że w ciągu najbliższych 5 lat każdy będzie mógł sterować domowymi urządzeniami za pomocą smartfona lub tabletu. Pojęcie „dom inteligentny” słyszało 84 proc. ankietowanych. I dobrze im się kojarzy – takie nieruchomości są postrzegane jako nowoczesne, zdalnie sterowane, funkcjonalne, oszczędne i bezpieczne.

Badanie wskazało także, czego oczekują użytkownicy od inteligentnych domów. Ankietowani najczęściej wymieniali zarządzanie za pomocą smartfona: oświetleniem (87 proc.), klimatyzacją, ogrzewaniem oraz alarmem (po 83 proc.), bramą wjazdową (ok. 81 proc.) i kamerą monitoringu (80 proc.). Konsumentów mniej interesują takie rozwiązania, jak inteligentne lodówki same zamawiające brakujące produkty (42 proc.), sterowanie pralką za pomocą smartfona (55 proc.) czy zintegrowanym z siecią WWW telewizorem (66 proc.).

– Są trzy obszary, które najbardziej interesują Polaków. Po pierwsze: bezpieczeństwo, czyli wszystko, co jest związane z alarmami. Po drugie: zużycie energii. Po trzecie: komfort, który oznacza zarządzanie przez telefon światłem, bramami, wentylacją – przekonuje Radosław Borkowski, dyrektor zarządzający Somfy. W ocenie spółki rynek inteligentnych domów w Polsce jest wart obecnie ok. 100 mln zł, a za pięć lat osiągnie 600–700 mln zł. Na takie tempo rozwoju według wskazują doświadczenia krajów Europy Zachodniej.