W I kw. 2021 r. za pomocą urządzeń atramentowych z systemem stałego zasilania (ink tank) wydrukowano w Europie ponad 1 mld stron. To o 33 proc. więcej niż rok wcześniej – według danych Contextu.

Wskaźnik jest obliczany na podstawie wydajności zbiorników z atramentem oraz liczby sprzedanych maszyn.

Drukarki z dolewanym tuszem kosztują z reguły więcej niż maszyny wykorzystujące kartridże, więc początkowy wydatek użytkownika jest wyższy, natomiast koszt druku jest niższy. Większa jest też pojemność zbiorników.

Z uwagi na niższy koszt druku w przeliczeniu na stronę, urządzenia ink tank stały się popularnym wyborem wśród konsumentów w czasie pandemii – uważa Context. Ponadto na ten trend mogły wpłynąć problemy z dostawami drukarek atramentowych w ciągu ostatniego roku.

Atramentowe MFP wysunęły się na pozycję nr 1

Atramentowe urządzenia wielofunkcyjne nadal generują większość przychodów kanału sprzedaży, podczas gdy inne kategorie osiągają wyniki niższe niż średnia w 2019 r.

W pandemii drukuje się mniej

W sumie urządzenia atramentowe wydrukowały 6,7 mld stron w I kw. 2021 r., to jednak jedynie 3 proc. więcej niż przed rokiem.

Za to w przypadku tonerów spadek wyniósł 15 proc. r/r w I kw. br.

W sumie w czasie pandemii liczba wydrukowanych stron z urządzeń różnej technologii spadła – o 11 proc. wobec I kw. 2020 r.

Szczepienia mogą pomóc rynkowi druku?

Ciekawą obserwacją podzielił się Antonio Talia, szef analityków biznesowych Contextu. Otóż z danych firmy wynika, że w Wielkiej Brytanii od ok. 5 – 11 kwietnia br. odnotowano powrót wskaźnika liczby drukowanych stron do tendencji wzrostowej.

„Może to być wynikiem szybkiego programu szczepień i powrotu większej liczby pracowników do biur” – przypuszcza ekspert. – „Wszystkie inne kraje europejskie wykazują ostry trend spadkowy” – dodaje.